Podkarpackie szpitale wsparte sprzętem do walki z Covid19. Dzisiaj do siedmiu z nich trafi między innymi 16 respiratorów, ale też kardiomonitory czy pompy infuzyjne. Te pochodzą z agencji rezerw materiałowych i sprzęt ma pomóc z trwającą, najgroźniejszą dotąd falą pandemii. Liczba pacjentów, którym pomagają oddychać respiratory, zbliża się do 200. W szpitalach na oddziałach zakaźnych przebywa 1710 pacjentów.
Z ogromnym wysiłkiem i poświęceniem lekarze leczą nas już rok. Ci na pierwszej linii frontu walczą w podkarpackich szpitalach z koronawirusem. Jak mówi wojewoda podkarpacki Ewa Leniart, ich skład przez ostatnie 12 miesięcy praktycznie się nie zmienił. I zapewne się nie zmieni, bo jak wojewoda dodaje, o ile sprzęt zawsze można dokupić lub sprowadzić, to białego personelu brakuje i będzie brakować.
Apel o wsparcie medyków
Stąd apel, by wspomóc lekarzy stosując się do wprowadzonych zakazów, by ograniczyć transmisje wirusa. Ewa Leniart prosi też medyków, którzy czują się jeszcze na siłach, by zgłaszali się do pracy na oddziałach zakaźnych i szpitalu tymczasowym, a mieszkańców Podkarpacia, by przestrzegali obostrzeń.
Problemy po szczepieniach?
Jeżeli chodzi o szczepieniach przeciwko koronawirusowi i ich efektach ubocznych, niespełna jedna osoba na tysiąc odczuwa jakiekolwiek dolegliwości. Na Podkarpaciu co najmniej jedną dawkę szczepionki przyjęło już blisko ćwierć miliona osób, z czego ponad dwieście doświadczyło niepożądanych efektów poszczepienny, mówił podkarpacki państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Adam Sidor.
Ciężkie przebieg poszczepienny miało pięć osób i one trafił do szpitali. Jednak te osoby, które trafiły do szpitali po przyjęciu szczepionki przeciwko Covid19, zostały z nich wypisane po dwóch dniach.