a

i

Autor: Pixabay

Koronawirus: 27 - latka zmarła na sepsę, jej mąż żąda wyjaśnień [AUDIO]

2020-03-26 12:52

Była zarażona koronawirusem, zmarła na sepsę - teraz jej mąż żąda wyjaśnień. A wracamy do śmierci 27 - latki z Janowa Lubelskiego, pacjentki oddziału zakaźnego szpitala w Łańcucie. Jej mąż złożył zawiadomienie do prokuratury.

Mąż kobiety złożył zawiadomienie do Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie w sprawie błędu medycznego - według mężczyzny szpital miał dopuścić się zaniedbań, co z kolei miało doprowadzić do śmierci 27 - latki. Wczoraj Prokuratura przesłuchała mężczyznę, a dziś rozpoczęła śledztwo.

Przypomnijmy - kobieta do szpitala w Łańcucie trafiła w ciężkim stanie po zakażaniu koronawirusem. Jednak bezpośrednią przyczyną zgonu 27 - latki był nie koronawirus, a sepsa.

Jej stan po zakażeniu koronawirusem był ciężki i 27 - latka, by mogła oddychać, była podłączona do respiratora. Po 13 dniach od zakażenia u kobiety rozpoznano sepsę i lekarze zdecydowali się na operację. Niestety zmarła kilkanaście godzin później.

W tej sprawie prokuratura rozpoczyna śledztwo i sprawdza, czy doszło do błędu medycznego - ten z definicji nie powstaje tylko i wyłącznie z winy lekarza, ale całej placówki, która opiekuje się pacjentem. 

To dopiero początek śledztwa, do którego szpital na razie się nie odniósł.

Mówi prok. Agnieszka Hopek - Curyło, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Rzeszowie
Tak wygląda teraz podróż pociągiem PKP