Jak informuje rzeszowska policja pierwsze zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, policjanci przyjęli w połowie 2013 roku. Z przekazanych informacji wynikało, że na adres zawiadamiającej przychodziła korespondencja od instytucji bankowych, zaadresowana na nieznaną jej osobę. Policjanci zajmujący się tą sprawą mieli podejrzenie, że jest to oszustwo. Gromadzili materiał, weryfikowali otrzymywane informacje, współpracowali z różnymi instytucjami oraz funkcjonariuszami z innych województw. Ich żmudna praca przyniosła efekty. Początkiem 2015 roku ustalili adresata korespondencji bankowych. Okazało się, że jest to 36-letni mieszkaniec Gdańska.
CZYTAJ TAKŻE: Sprawca śmiertelnego wypadku w Stalowej Woli jechał pijany. W samochodzie znaleziono butelki po piwie
Policjanci z Rzeszowa współpracowali z trójmiejską policją
Policjanci z Rzeszowa zwrócili się do funkcjonariuszy z Wejherowa o pomoc w przeszukaniu mieszkania 36-latka. W jego mieszkaniu policjanci zabezpieczyli m.in. komputery, około 290 kart SIM, 20 telefonów, kilkadziesiąt pieczątek wystawionych na różne firmy wraz z urządzeniem do ich produkcji, karty bankomatowe wystawione na fikcyjne osoby oraz podrobione dowody osobiste.
Ustalono, że mężczyzna posługując się fałszywymi dowodami osobistymi oraz numerami rachunków bankowych zakładanymi na inne, przede wszystkim nieistniejące osoby wyłudzał pieniądze W związku z jego przestępczym działaniem, pokrzywdzonych zostało 31 instytucji finansowych i pożyczkowych.
CZYTAJ TAKŻE: Kobieta z dwójką wnuków zgubiła się w lesie. Podczas spaceru straciła orientację w terenie
Postępowanie trwało 8 lat!
W toku prowadzonego śledztwa ustalono, że 36-latek z Gdańska wyłudził łączną kwotę blisko 157 tysięcy złotych oraz usiłował doprowadzić do niekorzystnego rozporządzenia mieniem na łączną kwotę ponad 137 tysięcy złotych.
W trwającym ponad osiem lat śledztwie zgromadzono blisko 50 tomów akt. Materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcowi Gdańska łącznie 423 zarzuty popełnienia przestępstw, do których się przyznał.Sprawę nadzorowała Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie. Pod koniec czerwca przesłała akt oskarżenia przeciwko 36-letniemu mężczyźnie do Sądu Okręgowego w Gdańsku. Za popełnienie przestępstwa grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Polecany artykuł: