Minister edukacji i burmistrz Ustrzyk Dolnych byli gości porannej rozmowy na antenie RMF. Prowadzący zapytał burmistrza w jaki sposób będzie chciał egzekwować od swoich nauczycieli nie korzystania z podręcznika profesora Roszkowskiego. - Mam bardzo inteligentną kadrę naukową w swoich szkołach i po przeczytaniu podręcznika nauczyciele sami go nie wybiorą. I może zmartwię pana ministra, a może ucieszę – zespół nauczycieli nie wybrał go - powiedział Bartosz Romowicz.
Minister wtrącił się i skomentował, że pedagodzy mogą podjąć taką decyzję. - To jest prawo nauczycieli – ocenił minister. - U mnie w szkole każdy mówi i myśli to, co chce i nikt nie każe myśleć w jednym kierunku – odpowiedział Romowicz.
- Cieszę się, że do tego doszliśmy po dwóch tygodniach – stwierdził szef MEiN.
Minister Czarnek odniósł się do swoich słów o „zakazie dla żony”
Prowadzący rozmowę Rober Mazurek wielokrotnie nawiązał do sytuacji, gdy minister Czarnek powiedział, że burmistrz Ustrzyk Dolnych może zakazać czytać książkę do HiT, ale swojej żonie.
- Jeżeli pan burmistrz dzisiaj mówi, że zespół nauczycielski podjął taką decyzję, to jest to zgodnie z prawem. Jeżeli pan burmistrz zakazuje wprowadzenia podręcznika do szkół, to nie ma takich kompetencji – odpowiedział minister.
Robert Mazurek ocenił, że minister „brzmiał tak, jakby chciał się z panem burmistrzem Romowiczem po prostu pokłócić”.
- Nie, pan Romowicz chciał się ze mną pokłócić, dlatego wydał zakaz używania podręcznika w swojej szkole – zakończył minister.
Dziennikarz nie ustąpił i zapytał szefa MEiN, czy jego żona ma doktorat.
- Czy pan mógłby zostawić moją żonę w spokoju? Naprawdę, ja przyszedłem do pana redaktora opowiadać o szkole – zirytował się minister.
- Ale pan się zainteresował żoną burmistrza Romanowicza - zauważył Mazurek.
- Ale ja rozmawiałem z panem burmistrzem i już sobie wyjaśniliśmy. Dlaczego pan się zajmuje moją żoną na antenie RMF-u? Panie redaktorze, trochę nieładnie – powiedział Czarnek.