Kłopoty rodziny pięcioraczków z Horyńca. Ta decyzja była koniecznością

Spore kłopoty rodziny pięcioraczków z Horyńca. Nie ma chętnych na zakup domu

Rodzina pięcioraczków z Horyńca jakiś czas temu rozpoczęła nowy rozdział w życiu. Przeprowadzka do Tajlandii była skomplikowaną operacją, ale na szczęście wszystko się udało. Pani Dominika, mama gromadki, w mediach społecznościowych od początku pobytu relacjonuje ich codzienne życie. Filmów i postów otrzymujemy naprawdę sporo. W niektórych otrzymujemy bardzo pozytywne informacje, na przykład o dobrym stanie zdrowia dzieci, ale pośród tych dobrych wieści, znajdują się także niestety te gorsze.

Podczas wyprowadzki do Tajlandii rodzina Clarke nie wiedziała jeszcze, jak długi będzie ich pobyt za granicą. Minęło już pół roku, a wszystko wskazuje na to, że pobyt w Azji będzie trwał nadal. Jak pisze dziennik „Fakt” w Polsce zostały jednak spore kłopoty w postaci dużej rezydencji, która już od dłuższego czasu czeka na nowych właścicieli.

Ta decyzja była koniecznością. "Nie mieszkam w Polsce, a zużywam prąd"

Rezydencja rodziny pięcioraczków z Horyńca o powierzchni 750 m² powstała bardzo szybko, bo w zaledwie półtora roku. Teraz jest jednak dla nich sporym problemem. Z informacji zawartych w ogłoszeniu w internecie można się dowiedzieć, że pierwotnie cena wynosiła prawie 2,5 miliona złotych. W domu znajduje się 10 sypialni, kominek, dwa garaże, sauna, a także małpi gaj dla najmłodszych. W ogłoszeniu rezydencja została opisana jako „gotowa do natychmiastowego zamieszkania”. Dziennik „Fakt” cytuje treść oferty, w której zawarto informacje, że dom jest sprzedawany z całym wyposażeniem.

Niestety brakuje osób chętnych na zakup nieruchomości. Cztery miesiące po wystawieniu ogłoszenia cena jest już sporo niższa niż początkowo. Teraz do 1 milion 999 tysięcy złotych. Sprzedaż domu jest jednak koniecznością, gdyż generuje on spore koszty. Mówiła o tym Dominika Clarke, w jednym z filmików opublikowanych w mediach społecznościowych.

Płacę za prąd więcej niż w Tajlandii. Nie mieszkam w Polsce, a zużywam prąd – stwierdziła pani Dominika

ZOBACZ: KOŁACZNIA TO NAJNIEJSZY REZERWAT PRZYRODY W POLSCE