Kasjer Biedronki mówi o swoich zarobkach
Zarobki w Biedronce nie są żadną tajemnicą i każdy może sprawdzić sobie taką informację. Inaczej sytuacja wygląda w przypadku pracowników tej sieci, którzy decydują się na aktywność w mediach społecznościowych. Jednym z nich jest użytkownik znany na TikToku jako majkel_bo. W opisie jego profilu możemy przeczytać: „I love my job”, co wyraźnie wskazuje na to, że lubi on swoją pracę. Bardzo chętnie dzieli się także jej kulisami z internautami, dla których takie treści zawsze są ciekawe.
Na TikToku obserwuje go prawie 280 tysięcy internautów, a większość filmów notuje sporo wyświetleń. Użytkownicy pozytywnie reagują na nagrania pracownika Biedronki. Zainteresowała ich jednak kwestia, ile można na takich filmikach zarobić. Majkel_bo postanowił opowiedzieć o tym w jednym ze swoich nagrań.
Polecany artykuł:
"Ja kupiłem sobie lodówkę, a Agnieszka jedzie na urlop"
Tiktoker zdecydował się na szczere wyznanie. No dobrze, ale ile tak naprawdę zarabia na swoich filmikach?
Absolutnie na TikToku nie zarabiamy nic na wyświetleniach. Ani grosza. Ostatnio zrobiliśmy live'a z Agnieszką w pracy, żeby jej pokazać, jak to jest, to zarobiliśmy na tym 74 grosze. Realne pieniądze. Był króciutki, tak 3 minuty - zaznacza majkel_bo.
Internauci podkreślali, że nagrania są na tyle atrakcyjne, że zarządcy sieci sklepów Biedronka powinni płacić za nie ich autorom. - Wasze reklamy są dużo bardziej trafne i zapamiętane niż te telewizyjne, których nie znam szczerze – podkreśla jedna z internautek. Jak wyznał tiktoker majkel_bo, do takiej sytuacji rzeczywiście doszło.
Dali nam możliwość nagrania dwóch płatnych filmików dla nich. I za to zarobiliśmy z Agnieszką troszkę pieniędzy. Nie, że jakieś kokosy, że sobie willę wybudowałem. Ja kupiłem sobie lodówkę, a Agnieszka jedzie na urlop. To tak w ramach podziękowań - podkreśłił Tiktoker.
ZOBACZ: Co zrobić, by żywa choinka stała jak najdłużej?