Jedziesz na grzyby autem? Bądź uważny
Grzybobranie nie zawsze kończy się udanie. W przypadku nierozważnych kierowców nie chodzi nawet o grzyby. Z lasu można wrócić z pełnymi koszykami, ale i wysokim mandatem, który raczej humor popsuje. Jesienią wiele osób wybiera się do lasu, aby zebrać nieco leśnych darów i cieszyć się nimi przez kolejne miesiące. Wielu, zamiast zostawić auto w bezpiecznym miejscu, próbuje zaparkować samochód jak najbliżej drzew. I tutaj pojawia się problem.
ZOBACZ: Grzybobranie 2023. Zobaczcie najlepsze memy o grzybiarzach!
Jedziesz na grzyby? Rozejrzyj się zanim zostawisz auto
Jeżeli należysz do osób, które próbują podjechać jak najbliżej miejsca, w którym będziesz zbierać grzyby, to musisz liczyć się z tym, że wracając do auta możesz spotkać mundurowych. Może być to policja, albo straż leśna, która z pewnością poczeka na właściciela pojazdu wraz z mandatem w wysokości 500 a nawet 1000 zł. Dlaczego?
Ten kto, nie będąc do tego uprawniony albo bez zgody właściciela lub posiadacza lasu, wjeżdża pojazdem silnikowym, zaprzęgowym lub motorowerem do nienależącego do niego lasu w miejscu, w którym jest to niedozwolone, albo pozostawia taki pojazd w lesie w miejscu do tego nieprzeznaczonym, podlega karze grzywny – brzmi art. 161 kodeksu wykroczeń.
Za takie wykroczenie można zapłacić do 20 do 500 zł kary. Gorzej, jeżeli przez jeszcze większą nieuwagę zniszczona została leśna roślinność, bądź uszkodzona droga. Wówczas z 500 zł mandat rośnie do 1000 zł. Co ważniejsze, za swój błąd możesz zapłacić nawet po czasie! Jak to możliwe? Musisz liczyć się z tym, że zarówno policja, jak i straż leśna montują w lesie fotopułapki, aby dokumentować wjazd na teren wyłączony z ruchu pojazdami spalinowymi.
Polecany artykuł: