Pierwszy raz w życiu wjechali do większego miasta? A może są zaspani i wypili za mało kawy? Takich kierowców trudno wytłumaczyć. W Rzeszowie zdarzają się przypadki... jazdy pod prąd. To nie żart! Są osoby, których na przykład przerasta skręt w lewo.
Internauci wyposażeni w kamerki samochodowe chętnie dokumentują takie zjawiska i publikują w sieci. Poazujemy je za nimi. Ku przestrodze! Taka jazda jest bowiem szalenie niebezpieczna. Jadąc pod prąd narazamy nie tylko siebie, ale także innych uczestników ruchu.
Kręcimy zatem głową z niedowierzaniem i apelujemy - nie powtarzajcie błędów kierowców z tych wideo:
A tu kolejny drogowy hit - kierowca jadący S19 na odcinku Rzeszów - Sokołów pod prąd właśnie. Skóra cierpnie na sam widok. To cud, że nie doszło do wypadku:
Uważajcie na siebie!