pogrzeb, trumna, żałobnicy

i

Autor: Freepik

Wydarzenia

"Jak ty możesz chodzić z nim do łóżka?" Najsłynniejszy grabarz z TikToka opowiada swoją historię!

2024-10-21 11:28

"Pewien pan spytał prosto w oczy moją żonę: jak ty możesz chodzić z nim do łóżka? Nie powiem, zagotowałem się" - tak o swoich doświadczeniach związanych z pracą mówi Robert Konieczny, autor książki "Moja przyjaciółka śmierć. Kulisy zawodu grabarza".

Wywiad z najsłynniejszym grabarzem z TikToka

Robert Konieczny to autor książki "Moja przyjaciółka śmierć. Kulisy zawodu grabarza". Równocześnie jest to także najbardziej znany grabarz na TikToku. O swojej przygodzie z tym nietypowym zawodzie opowiedział w wywiadzie dla Wirtualnej Polski. Jak to się stało, że trafił do branży pogrzebowej? Jak reagują na to ludzie z zewnątrz? Jak najsłynniejszy grabarz z TikToka radzi sobie z codziennym obcowaniem ze śmiercią?

Jak się okazuje pan Robert do branży pogrzebowej trafił przez swojego sąsiada. Ten pracował już w domu pogrzebowym i dał mu znać, gdy zwolniło się w nim miejsce. Przyszły słynny grabarz skorzystał z tej okazji i tak wszedł do branży pogrzebowej. Jak mówi w wywiadzie, był bardzo ciekawy tego zawodu. 

"Generalnie ludzie często boją się podejść do trumny, nawet zamkniętej. Nie wiem, dla mnie jest to dziwna sprawa. Jeżeli żyjesz na przykład ze swoim ojcem przez dziesiątki lat i nagle ten ojciec odchodzi, to co? Będziesz się dała podejść do tego ojca później? Dla mnie to niezrozumiałe. Może dlatego, że sam nie mam z tym problemu."

- mówi pan Robert w wywiadzie dla WP.

Reakcje ludzi na zawód grabarza

Grabarz opowiedział też, jak ludzie reagują na to, gdy słyszą, kim jest z zawodu. Jak się okazuje, reakcje bywają skrajne. 

"Na początku niektórzy byli na tyle bezczelni, że pytali mnie na przykład, czy mogę jeść tymi rękami.

I co im odpowiadałeś?

Że jeść mogę normalnie. A ty się przygotuj, że prędzej czy później wylądujesz na stole, na którym będziesz przygotowywany do pogrzebu. Albo inna sytuacja - pewien pan spytał prosto w oczy moją żonę: jak ty możesz chodzić z nim do łóżka? Nie powiem, zagotowałem się"

- opowiedział w wywiadzie.

Jak mówi, bardzo często spotyka się z dwiema reakcjami. Jest to strach i ciekawość. Wspomina też, że wokół branży pogrzebowej istnieje tabu, którego, jego zdaniem, nie powinno być.

"Tam nie pracują rzeźnicy, tam pracują ludzie, którzy mają rodziny, dzieci, cieszą się życiem"

- dodaje.

Pan Robert wspomniał też o minusach swojej pracy. Z całą pewnością jednym z nich jest... zapach.

Na zapach chyba nie można [się uodpornić - przyp. red.]. Jeśli ktoś nie ma daru, żeby nie reagować na zapachy, nie uodporni się i lepiej niech nie próbuje. Jeżeli przebywasz w nim przez dłuższy czas, czujesz go nawet w gardle. Osadza się na rzeczach, czujesz go potem od samego siebie. Nieraz jeździłem do zakładu medycyny sądowej. Lekarz, który godzinę wcześniej przeprowadzał sekcję zwłok osoby, wychodził z biura - i dalej od niego czuć.

Niezwykła wieś na Podkarpaciu. Kiedyś była… stolicą państwa

Zobacz naszą galerię!

Prawda czy fałsz? Zmierz się z quizem na temat faktów o Podkarpaciu

Pytanie 1 z 12
Podkarpacie ma ponad 3 miliony mieszkańców .
Ma być droga, a są groby. Ksiądz nie dopilnował, grabarz nie wiedział. Pochowali zmarłych na przyszłej jezdni