Aby koszty odbioru śmieci z terenu Rzeszowa były mniejsze rzeszowski magistrat zmienił harmonogram ich wywozu. - Przypomnę, że ustawa mówi jasno o tym, że wywóz śmieci musi się samofinansować. Oznacza to, że z budżetu miasta nie możemy nic dokładać, tylko tyle ile kosztuje wywóz i zagospodarowanie śmieci. Tyle muszą pokryć mieszkańcy z własnej kieszeni - tłumaczy Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Z tego też wynika drastyczna podwyżka cen w ubiegłym roku. Bo gdy wcześniej spalania za odbiór tony śmieci życzyła sobie ponad 200 zł, teraz za tonę odpadów żąda ponad 700 zł.
Jakie ceny będą w przyszłym roku? Tego jeszcze nie wiadomo. Wszystko zależy od ofert firm zainteresowanych odbiorem i zagospodarowaniem odpadów z terenu miasta.
Jednocześnie miejscy urzędnicy apelują do mieszkańców domów jednorodzinnych, aby złożyli deklaracje śmieciowe. - W dalszym ciągu brakuje kilka tysięcy tych deklaracji. Pandemia koronawirusa nie zwalnia mieszkańców z obowiązku płacenia. W budżecie miasta mamy zaległości sięgające 7-8 mln złotych dlatego, że mieszkańcy nie płacą za wywóz śmieci - słyszymy w rzeszowskim ratuszu.
Do mieszkańców miasto rozsyła pisma przypominające o złożeniu deklaracji. Kolejnym krokiem jest nałożenie grzywny.