Zarazić można się dziś teroetycznie wszędzie, dlatego tak ważne jest przestrzeganie zakazu wchodzenia z domów i innych obostrzeń. GIS pokazał, gdzie Polacy najczęśniej "łapią" koronawirusa. Okazuje się, że sporo przypadków dotyczy zakażeń w szpitalach i przychodniach:
"Prawie 1/3 przypadków stanowią zachorowania poprzez kontakt w szpitalu lub przychodni (30,1%). Dotyczy to zarówno pacjentów jak i personelu medycznego placówek ochrony zdrowia. Wśród wszystkich potwierdzonych zakażeń SARS-CoV-2, 6,6% stanowią zachorowania w domach pomocy społecznej. co wskazuje na pilną konieczność przestrzegania procedur i umiejętne używanie dostępnych środków ochrony indywidualnej" - pisze GIS.
Zdaniem Inspektoratu takie przypadki wymagają głębszej analizy. W przychodniach i szpitalach konieczne jest bezwzględne przestrzeganie procedur.
Inna istotna grupa osób zarażonych to te pochodzące z kwarantanny:
"Wśród wszystkich potwierdzonych zakażeń SARS-CoV-2 istotne znaczenie mają przypadki (35,5%) pochodzące z kwarantanny. Wśród wszystkich potwierdzonych zakażeń SARS-CoV-2, 27,8% stanowią przypadki pochodzące z transmisji poziomej w społeczeństwie".
Każda osoba objęta kwarantanną powinna bezwzględnie zostać w wyznaczonym do kwarantanny miejscu. Niedopuszczalne są przypadki, które, niestety, wyłapują policjanci, typu chodzenie na zakupy czy odwiedzanie rodziny. To bardzo niebezpieczne.
Dodajmy, że w momencie pisania tego artykułu (12 kwietnia rano) na Podkarpaciu zakażonych było 220 osób.
Polecany artykuł: