IGO na Podkarpaciu - piranie i bambus to nie wszystko
W ostatnich dniach media obiegła informacja o kilku zaskakujących gatunkach inwazyjnych, które pojawiły się na terenie województwa podkarpackiego. Mowa o zaroślach bambusa Bisseta, które zauważono nad rzeką Lubatówką w okolicach Krosna. To także miskant olbrzymi czy pirania, którą wyłowiono z Sanu. Inwazyjnych gatunków obcych (IGO) jest jednak o wiele więcej.
Dlaczego IGO są niebezpieczne? - W szczególności IGO oddziałują negatywnie na różnorodność biologiczną, w tym na zmniejszenie populacji lub eliminowanie gatunków rodzimych, poprzez konkurencję pokarmową, drapieżnictwo lub przekazywanie patogenów oraz zakłócanie funkcjonowania ekosystemów – informuje GDOŚ.
Inwazyjne gatunki na Podkarpaciu - lista gatunków
Łukasz Lis, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Rzeszowie przekazał nam, że Podkarpacie nie jest wolne od inwazyjnych gatunków obcych. - Jednak nie wszystkie lokalizacje poszczególnych gatunków, a same gatunki nie są zgłaszane stąd nie znamy skali zjawiska – powiedział Łukasz Lis.
Do RDOŚ głównie zgłaszane są rdestowce i barszcz sosnowskiego, które stanowią znakomitą większość przesyłanych zgłoszeń.
Zdarzają się pojedyncze przypadki kolczurki klapowanej i niecierpka. Natomiast ze zwierząt szop pracz, jenot, a ostatnio nutria – dodał rzecznik.
Dlaczego IGO są niebezpieczne?
Inwazyjne gatunki obce (IGO) to rosnący problem globalny, napędzany przez rozwój handlu, transportu i turystyki. Gatunki te, przenoszone na nowe tereny, mogą znaleźć warunki sprzyjające przetrwaniu i rozmnażaniu. Z braku naturalnych wrogów i ograniczeń, stają się inwazyjne, wypierając rodzime gatunki i destabilizując ekosystemy.
To z kolei generuje ogromne koszty społeczne, ekonomiczne, zdrowotne i ekologiczne. IGO zagrażają rozwojowi, wpływając negatywnie na rolnictwo, leśnictwo, rybołówstwo i wiele innych dziedzin. Sytuację pogarszają zmiany klimatu, zanieczyszczenie środowiska i utrata siedlisk.
Walka z IGO to wyzwanie dla wielu krajów, a roczne straty szacuje się na dziesiątki miliardów dolarów. Działania w tym zakresie są pilne, ponieważ skutki inwazji IGO często są nieodwracalne i zagrażają naszej przyszłości.