Obce gatunki roślin zagrażają bioróżnorodności
W publikacji w "Scientific Reports" po raz pierwszy opisano obecność dzikiej populacji gatunku bambusa Phyllostachys bissetii w Europie. Ostrzeżono również przed możliwą inwazją miskantów - wysokich traw ozdobnych. "Istnieje pilna potrzeba podniesienia świadomości wśród ogrodników, hobbystów, sprzedawców i importerów roślin na temat zagrożeń dla środowiska wynikających z rozprzestrzeniania się roślin inwazyjnych" - alarmują autorzy artykułu.
Dr hab. Aneta Bylak, prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego zaapelowała o ostrożność.
- Nie podchodźmy niefrasobliwie do roślin, które uprawiamy w ogródkach - powiedziała
Badaczka podkreśliła, że niektórzy mieszkańcy pozbywają się resztek roślinnych, wyrzucając je nad brzegami rzek i potoków, co może prowadzić do poważnych problemów ekologicznych, zwłaszcza jeśli w ogrodach hoduje się gatunki obce Bambus Bisseta, pochodzący z Azji, jest gatunkiem obcym w Europie.
- Cała grupa gatunków z rodzaju Phyllostachys jest nazywana "running bamboo" - to "bambusy biegnące", czyli wręcz niemożliwe do zatrzymania - wyjaśniła Bylak.
Ekspertka radzi, aby osoby chcące hodować te rośliny w ogrodzie, zainstalowały bariery korzeniowe. Należy również uważać z resztkami roślin, ponieważ bambus może wyrosnąć nawet z fragmentu łodygi.
- Nawet 10-centymetrowy kawałek nadziemnej łodygi może się ponownie ukorzenić - dodała.
Ryzyko inwazji niesie również uprawa miskanta olbrzymiego - wysokiej trawy ozdobnej, która osiąga trzy metry wysokości. Ekolodzy zauważyli, że kępy miskantów pojawiają się już nad polskimi rzekami.
Pirania w Sanie i co dalej?
Prof. Bylak opowiedziała również o obcych gatunkach zwierząt, z którymi zetknęła się w swoich badaniach. Badacze spotkali np. żółwie czerwonolice, uwalniane do środowiska przez znudzonych właścicieli.
- A raz nawet w Sanie złowiliśmy piranię. Na szczęście był to niegroźny gatunek roślinożerny, a poza tym jako pochodzący z tropików, nie przeżyje u nas zimy – uspokoiła.
Za usuwanie obcych gatunków inwazyjnych w Polsce odpowiadają władze samorządowe. Należy je poinformować o zaobserwowaniu gatunków obcych zagrażających bioróżnorodności. Zdjęcie siedliska z geolokalizacją można również wysłać do Instytutu Ochrony Przyrody PAN, który prowadzi ewidencję gatunków obcych.