Fortuna 1 Liga. Druga wygrana Resovii w sezonie
Początek meczu Resovii z Lechią Gdańsk nie zapowiadał piorunujących trzech minut w czasie, których rozstrzygnęły się losy spotkania. Przez pierwszy kwadrans oba zespoły badały swoje możliwości, a gra toczyła się głównie w środkowej części boiska. Prawdziwe trzęsienie ziemi zadziało się na początek 20. minuty meczu. Wtedy po uderzeniu Rafała Mikulca goście wybili piłkę z własnej linii, jednak dosłownie kilkadziesiąt sekund później nie znaleźli sposobu na zatrzymanie futbolówki. Po sprytnie wykonanym rzucie rożnym Radosław Kanach pokonał bramkarza Lechii, a gospodarze mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia.
Chwilę później Maciej Górski wykorzystał poważny błąd bramkarza drużyny przyjezdnych i zabierając mu w łatwy sposób piłkę, skierował ją do pustej bramki. Później lechici próbowali znaleźć okazję do odrobienia strat, jednak dobrze w tym meczu była dysponowana obrona Resovii, która raz za razem, zażegnywała niebezpieczeństwo spod własnej bramki.
– Gratuluję zawodnikom, bo po raz kolejny pokazali, że charakter i wola walki, oczywiście plus bardzo dobre przygotowanie fizyczne na tym etapie rozgrywek decyduje o pewnych momentach w meczu, gdzie strzelasz bramki i to jest właśnie dobre. Natomiast podchodzimy do tego z pokorą, bo mamy świadomość ilu zawodników od nas odeszło i ile pracy przed nami. Nasze możliwości finansowe są, jakie są, więc pracujemy z chłopakami z charakterem i na dzisiaj pokazujemy na boisku drużynę – mówił na pomeczowej konferencji trener rzeszowian Mirosław Hajdo.
Wygrana z Lechią pozwoliła Resovii na awans w ligowej tabeli. Obecnie rzeszowianie z dorobkiem 7 pkt. znajduje się na 10. miejscu w tabeli. Szansa na kolejne punkty w najbliższą sobotę. Wtedy „Pasiaki” zagrają na wyjeździe z GKS-em Katowice.
ZOBACZ TAKŻE: Speedland Festival 2023. Motoryzacyjne pokazy na lotnisku w Krośnie
Fortuna 1 Liga. Kolejna porażka Stali Rzeszów
W gorszych nastrojach po 5. kolejce rozgrywek zaplecza Ekstraklasy są kibice Stali Rzeszów. Ich drużyna w tym sezonie jeszcze nie wygrała. Do tego ma na koncie tylko jeden punkt, co obecnie daje jej przedostatnie miejsce w tabeli. Szansą na podreperowanie tego wyniku był mecz z obecnym liderem, czyli z ekipą Miedzi Legnica. Jednak, mimo całkiem niezłej drugiej połowy, „biało-niebiescy” przegrali to spotkanie 2:1. Honorową bramkę dla Stali zdobył w 72. minucie meczu Krystian Wachowiak, który popisał się ładnym strzałem z dystansu.
Polecany artykuł: