Problemy pierwszoligowej Apklan Resovii Rzeszów zaczęły się piętrzyć jeszcze w tamtym tygodniu, kiedy to przed meczem z Odrą Opole klub poinformował o kilku przypadkach koronawirusa w zespole. Wtedy jeszcze dzięki szybkiej izolacji zarażonych zawodników mecz udało się rozegrać. Niedługo po meczu klub poinformował o kolejnych zarażeniach, ale niestety tym razem skala zachorowań była tak duża, że Dawid Kroczek nie był wstanie wystawić jedenastu zawodników na boisko.
Spotkanie z GKS-em należało nadrobić i dziś klub w oficjalnym komunikacie poinformował, że zaległe spotkanie z beniaminkiem z Katowic zostanie rozegrane 1 grudnia o 20:30 na stadionie przy ul. Hetmańskiej w Rzeszowie. Więc jeśli spojrzymy w ligowy terminarz, Resovię czeka naprawdę pracowity weekend i to zaraz po wyjściu z izolacji.
CZYTAJ TAKŻE: „Sadzimy Rzeszów” po raz drugi. Spacer z prezydentem już w najbliższą sobotę!
Tygodniowy maraton
Na dzisiaj, klub potwierdza, że zaplanowane na 28-ego listopada spotkanie z GKS-em Tychy odbędzie się bez przeszkód. Nasza drużyna to spotkanie zagra na wyjeździe. Trzy dni później zespół Dawida Kroczka zagra zaległe spotkanie beniaminkiem z Katowic, a na samym końcu tygodniowego maratonu zagra spotkanie z kolejnym beniaminkiem, tym razem z drużyną Skry Częstochowa.
Co prawda, to spotkanie zostanie rozegrane na stadionie w Rzeszowie, ale z technicznego punktu widzenia to drużyna z Częstochowy będzie gospodarzem tego spotkania. Wszystko przez problemy częstochowian z grą na swoim obiekcie. Zresztą nasi jeszcze nie tak dawno mieli identyczny problem. W poprzednim sezonie Resovia przez problemy ze stadionem na siedemnaście możliwych spotkań w rundzie jesiennej, aż czternaście zagrała na wyjeździe.
Polecany artykuł: