Myślał, że wygrał fortunę. Chciał kupić dzieciom domy
Włoskie media poinformowały, że emeryt z Wiecznego Miasta wypełnił kupon popularnej gry liczbowej Superenalotto, w której regularnie padają bardzo wysokie wygrane. Dzień po wtorkowym losowaniu kupił gazetę, by sprawdzić, jakie liczby w nim padły, a gdy przeczytał, nie mógł uwierzyć własnym oczom.
Trafiłem całą kombinację liczb. To wydawało się jak sen. Zagrałem za 2 euro i wygrałem 64 miliony. Nareszcie poczułem się bogaty. Żyję z emerytury. Pobiegłem do kolektury i tam zaczął się mój dramat- opowiedział mężczyzna, cytowany przez prasę.
ZOBACZ: Te dzieci nie zostaną dopuszczone do pierwszej komunii
Fatalny błąd gazety przyprawił o prawie o zawał
Relacjonował: “Powiedziano mi, że wylosowane liczby to nie te, które wydrukowano w gazecie. Pokazali mi właściwe liczby. A ja już zdążyłem sobie wyobrazić, jak wydaję pieniądze. Postanowiłem kupić dom każdemu z moich dzieci i wnuków i wreszcie mieć trochę finansowego spokoju”.
Kiedy właściciel kolektury powiedział mi, co się stało, mało co nie dostałem zawału - podkreślił senior.
Chce on teraz podać do sądu dziennik, który wydrukował błędny wynik losowania. Wyjaśnił, że „odchorował to". - Nie umiem korzystać z internetu, gram w Superenalotto, a potem kupuję gazetę, by sprawdzić liczby - mówił.
Mój sen trwał krótko - podsumował.