Ekspert o strzelaninie w Sanoku i postawie policjantów: "sytuacja wydaje się jasna"

2025-11-21 13:23

Sanok, ale też całe Podkarpacie wciąż żyje tragicznym zdarzeniem, do którego doszło w czwartek. Policjanci postrzelili agresywnego mężczyznę, który wcześniej zabarykadował się z matką w mieszkaniu, w którym ulatniał się gaz. Kobieta zmarła, nie przeżył także mężczyzna. Do sprawy, w rozmowie z Super Expressem, odniósł się były rzecznik prasowy KGP Dariusz Nowak.

Martwy mężczyzna leżał przed blokiem w Sanoku. Na zwłoki natknęła się przypadkowa osoba

i

Autor: Pixabay.com zdjęcie ilustracyjne
  • W Sanoku doszło do tragicznej interwencji policyjnej, gdzie agresywny mężczyzna zabarykadował się z matką w mieszkaniu.
  • Podczas akcji mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy maczetą, raniąc dwóch policjantów i strażaka, co doprowadziło do użycia broni.
  • Były rzecznik KGP, Dariusz Nowak, ocenia sytuację. Czy funkcjonariusze mieli inne wyjście w obliczu zagrożenia?
  • Sprawdź, jak ekspert komentuje dramatyczne wydarzenia.

Nie milkną echa strzelaniny w Sanoku 

Czwartek, 20 listopada miał w Sanoku dramatyczny przebieg. W jednym z mieszkań w bloku przy ulicy Sadowej zabarykadował się agresywny mężczyzna. W środku znajdowała się także jego matka. Policja zmuszona była do siłowego wtargnięcia. Z mieszkania wybiegł napastnik z maczetą w ręku. Wewnątrz znaleziono martwą kobietę.

Mężczyzna zaatakował funkcjonariuszy. Ranił dwóch policjantów i strażaka, który z raną ciętą tułowia i ręki śmigłowcem został przetransportowany do szpitala w Rzeszowie.

To była dramatyczna akcja. Policjanci musieli poradzić sobie z agresorem, który jednak nie dawał za wygraną. Użyto broni służbowej. Mężczyzna był reanimowany, co widać na jednym z opublikowanych nagrań. Jego życia jednak nie udało się uratować.

Ekspert ocenia postawę policjantów i nie ma żadnych wątpliwości 

Jak mówi w rozmowie z Super Expressem Dariusz Nowak, były rzecznik prasowy Komendanta Głównego Policji, nie ma żadnych wątpliwości, że napastnik był w amoku, a funkcjonariusze musieli walczyć o swoje życie i życie ratowników medycznych.

Nie ma dyskusji, że policjanci zrobili dobrze. Tutaj nie było innego wyjścia. Sytuacja wydaje się jasna. Nie było czasu na inną reakcję. Trzeba było działać – zaznacza były policjant cytowany przez SE.

Jak ocenia, policjanci, będący zawsze na pierwszej linii frontu, są narażeni na takie ataki i muszą skonfrontować się z napastnikami, niejednokrotnie sfrustrowanymi.

Stan psychiczny społeczeństwa się drastycznie pogarsza. Najpierw przyszła pandemia, potem wojna, kryzys goni kryzys, a Polacy o ile jeszcze dbają o ciało, to już o ducha niekoniecznie – mówi dla SE.

Jak zwraca uwagę były rzecznik, sytuacja w tym temacie najgorzej wygląda w małych miejscowościach i wsiach. - Tam wciąż pokutuje przekonanie, że jak się idzie po pomoc do psychologa i psychiatry to porażka. Nie bójmy się prosić o pomoc specjalistów - apeluje Dariusz Nowak.

Krwawa rzeź w Sanoku. Ujawniono nagranie z zastrzelenia napastnika. "Jezus Maria"