Dramatyczna sytuacja podczas mowy pożegnalnej
Ta dramatyczna sytuacja miała miejsce w listopadzie. W Surrey w południowo-wschodniej Anglii odbywał się pogrzeb 81-latka. Nad trumną teścia mowę pożegnalną wygłaszała jego 39-letnia synowa, Sarah Healey. Nagle, ku zaskoczeniu wszystkich zgromadzonych, upadła i straciła przytomność. Akcja reanimacyjna została podjęta bardzo szybko, ale to niestety nie pomogło.
Nagłą śmierć kobiety obserwowała trójka jej dzieci w wieku 6, 7 i 16 lat. Sarah Healey zmarła na zawał serca. Jak mówiła na łamach brytyjskiego The Leader matka kobiety, jej córka nie miała żadnych poważnych problemów ze zdrowiem. To wszystko jest dla niej trudne do wyjaśnienia. Śmierć 39 latki spotęgowała atmosferę smutku na pogrzebie 81-letniego mężczyzny.
Zmarła była pielęgniarką. Opiekowała się pacjentami chorymi na nowotwory. Jedną z najcenniejszych rzeczy, jakich się nauczyłem, jest to, że zamiast popadać w absolutną rozpacz, możesz spróbować zrobić coś pożytecznego ku pamięci ukochanej osoby – mówił w brytyjskich mediach ojciec kobiety.
Źródło: leaderlive.co.uk
ZOBACZ: JAKIE TAJEMNICE KRYJĄ POLSKIE PIRAMIDY?
Polecany artykuł: