Każdy rodzaj majtek, zarówno damskich jak i męskich ma, albo powinien mieć dodatkową warstwę materiału. Ta czasem przypomina kieszonkę, lecz w praktyce nią nie jest. Wiedzą co ci, którzy próbowali coś tam chować... Jej zastosowanie jest zupełnie inne niż nam się wydaje. Tak jak w przypadku wielu przedmiotów, które mają zaskakująco odmienne zastosowanie niż nam się wydaje, tak i dodatkowa „kieszonka” w bieliźnie służy do czegoś innego niż mogliśmy sobie pomyśleć. Do czego w takim razie potrzebna jest kolejna warstwa materiału w naszych majtkach?
CZYTAJ TAKŻE: Kaucja za butelki plastikowe - kiedy zostanie wprowadzona?
Do czego służy dodatkowa „kieszonka” w majtkach?
Jak się okazuje powodów, dlaczego nasza bielizna wygląda tak, a nie inaczej jest kilka. Dodatkowa warstwa materiału przypominająca kieszonkę była wszywana niegdyś przez krawcowe, aby wzmocnić szycie. Drugim powodem jest walor estetyczny. Nasza bielizna o wiele lepiej prezentowała się na ciele, gdy miała wszytą kolejną warstwę materiału. Ostatni, ale najważniejszy powód dodatkowej „kieszonki” w bieliźnie to fakt, że wzmocniona część w specjalnym miejscu ma chronić nasze „delikatne” miejsca.
Polecany artykuł: