- 22 września w Rzeszowie i wielu miastach Polski zabrzmią syreny strażackie.
- To hołd dla druha Sławomira Nocunia z OSP w Michałowie, który zmarł po użądleniu podczas akcji ratunkowej.
- Chcesz dowiedzieć się więcej o tej tragicznej historii i geście solidarności?
Dlaczego wyją syreny w Rzeszowie 22 września?
Strażacy z całego kraju, zjednoczeni we wspólnym geście pamięci, uczczą w poniedziałek, 22 września życie i służbę druha z Ochotniczej Straży Pożarnej w Michałowie, w powiecie pińczowskim. Związek Ochotniczych Straży Pożarnych poinformował, że o godzinie 18.00 w jednostkach OSP i PSP włączone zostaną sygnały świetlno-dźwiękowe pojazdów pożarniczych. Syreny będzie słychać także w Rzeszowie. To symboliczny sposób wyrażenia solidarności oraz szacunku wobec strażaka, który zginął na służbie.
Sławomir Nocuń zmarł 19 września, kilka dni po akcji ratowniczej, prowadzonej 11 września. Podczas usuwania gniazda owadów błonkoskrzydłych został użądlony, a doznane obrażenia okazały się śmiertelne. Od chwili zdarzenia trwała walka o jego zdrowie i życie, jednak mimo wysiłków lekarzy nie udało się go uratować.
To hołd dla zmarłego strażaka
Dzisiejsze sygnały alarmowe, rozlegające się także w Rzeszowie, nie oznaczają więc żadnego zagrożenia. To akt hołdu, pamięci i wdzięczności wobec strażaka, który z oddaniem i odwagą służył swojej społeczności.
Gest ten przypomina również o codziennym poświęceniu druhów Ochotniczych Straży Pożarnych, którzy w każdej chwili gotowi są nieść pomoc, często narażając własne życie.
