Wydłużenie roku szkolnego na zalanych terenach
Jak podaje Portal Samorządowy, dane przekazane przez kuratorów oświaty w poniedziałek wskazywały, że w wyniku powodzi zajęcia zostały zawieszone w ponad 415 przedszkolach, szkołach i innych placówkach edukacyjnych w czterech województwach. Najwięcej z nich zamknięto w województwie dolnośląskim. Tu działalność wstrzymało w sumie 246 placówek. Z kolei w województwie opolskim liczba ta wynosi 126, na Śląsku 20, a w lubuskim w 23. Już we wtorek liczba ta sięgnęła w sumie 600 placówek. W przypadku wielu z nich przerwa w zajęciach będzie trwała zaledwie kilka dni. Niestety, placówkom, które zostały poważnie uszkodzone w trakcie powodzi, powrót do działania zabierze znacznie więcej czasu.
Co w takiej sytuacji? Czy rok szkolny zostanie wydłużony? Decyzje w tej sprawie nie zostały jeszcze podjęte.
- Priorytetem jest zagwarantowanie bezpieczeństwa i dbałość o zdrowie dzieci oraz młodzieży, co już zostało osiągnięte. Wiele osób ewakuowanych z domów znalazło schronienie w szkołach, co może jednak opóźnić wznowienie zajęć edukacyjnych
- mówi Portalowi Samorządowemu Lesław Ordon, przewodniczący Regionalnej Sekcji Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność” w Katowicach.
Decyzje o organizacji zajęć w szkołach w dużej mierze będą leżeć w gestii samorządów. To właśnie one będą musiały zadbać o to, by uczniowie mieli gdzie się uczyć. A to może oznaczać konieczność zorganizowania zastępczych pomieszczeń lub przeniesienia uczniów do innych placówek na czas odbudowy zalanych szkół lub tych przekształconych w tymczasowe schronienia dla ludzi dotkniętych powodzią. Rozwiązania takie mogą wymagać specjalnych środków, np. wprowadzenia nauki w systemie zmianowym.
Zbiórka Eska darów dla powodzian
Zobacz nasza galerię!
Polecany artykuł: