Stojący przy rzeszowskim placu ofiar Getta pomnik Wdzięczności Armii Czerwonej ma za sobą dość długą historię. Konstrukcja została wzniesiona w 1950 roku. Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. Pomnik przestał być dla miasta chlubą, stał się za to lekkim obciążeniem. Pojawił się więc pomysł, by wspomniany wyżej monument przenieść w inne miejsce. Takie decyzje muszą jednak zapadać przy porozumieniu władz miasta i organów wojewódzkich. Stąd też prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek złożył w ostatnim czasie specjalny wniosek do wojewody Ewy Leniart z prośbą o zmianę jego lokalizacji.
W przesłanym wniosku od prezydenta zaproponowano, by pomnik stanął na cmentarzu żołnierzy radzieckich przy Lwowskiej w Rzeszowie. I tu pojawia się problem, bo na ten moment - nie ma tam na tyle dużo miejsca, by taki monument można było tam wstawić. W międzyczasie pomysł na jeszcze inną lokalizację.
Pomnik stanie przy Podkarpackiej?
Drugą z rozważanych lokalizacji jest cmentarz przy ul. Podkarpackiej w Rzeszowie. W tym miejscu znajduje się cała kwatera, w której pochowani są żołnierze Armii Radzieckiej.
Na ten moment trwają rozmowy z Instytutem Pamięci Narodowej. Nie wiadomo kiedy zapadnie dokładna decyzja, co do dalszych losów pomnika. Jeśli już jednak uda się wypracować wspólne stanowisko, to trzeba mieć na uwadze fakt, że zmiana lokalizacji nie będzie wcale taka tania. Szacuje się, że może pochłoną nawet 3 mln złotych.