Pijany kierowca swoją ucieczkę zakończył w rowie. Mieszkaniec powiatu stalowowolskiego poszukiwany był do odbycia kary więzienia i wpadł w ręce mundurowych w Bojanowie. Drogówka chciała go zatrzymać do kontroli za przekroczenie prędkości. Mężczyzna jednak zlekceważył policjantów i odjechał. Podczas zatrzymania był agresywny i zmusił policjantów do założenia mu kajdanek.
CZYTAJ TAKŻE: Auto dachowało w Krośnie. Na szczęście skończyło się na mandacie
Policjanci oddali strzał ostrzegawczy
- W aucie, za kierownicą siedział mężczyzna, który nie reagował na wydawane przez funkcjonariuszy polecenia. Dodatkowo podczas interwencji zachowywał się podejrzanie, sięgał ręką za fotel. W związku z tym, że kierujący w dalszym ciągu nie wykonywał poleceń policjantów i stał się agresywny, został również oddany strzał ostrzegawczy. Nikomu nic się nie stało - informuje Anna Klee-Bylica z Komendy Wojewódzkiej Policji w Rzeszowie.
Dodatkowo, okazało się też, że poszukiwany 35-latek był pod wpływem alkoholu - w organizmie miał blisko 2 promile alkoholu.
Polecany artykuł: