Parkowanie na zakazie. Co nam grozi?
Trudności ze znalezieniem miejsca do parkowania to problem większości kierowców poruszających się po polskich miastach. W centrach uprawnionych miejsc jest na tyle mało, że niekiedy kierowcy decydują się na zostawienie swoich pojazdów w niedozwolonych miejscach. Oszczędność czasu może jednak okazać się złudna, a co najgorsze, może skutkować niechcianymi konsekwencjami.
Wykroczeniami związanymi z nieodpowiednim parkowaniem najczęściej zajmuje się Straż Miejska. Funkcjonariusze wystawiają mandaty, ale w niektórych przypadkach zakładają blokady na koła lub mogą odholować nasze auto. Kodeks drogowy ściśle określa, w jakich przypadkach może dojść do takich prób unieruchomienia samochodów.
Pojazd może być unieruchomiony przez zastosowanie urządzenia do blokowania kół w przypadku pozostawienia go w miejscu, gdzie jest to zabronione, lecz nieutrudniającego ruchu lub niezagrażającego bezpieczeństwu – czytamy w Kodeksie drogowym.
Jak się pozbyć blokady?
Strażnicy miejscy blokadę na koło mogą założyć tylko w sytuacji, kiedy nieodpowiednio zaparkowany samochód nie sprawia trudności w poruszaniu się pozostałym uczestnikom ruchu drogowego, a także nie stwarza niebezpieczeństwa dla pieszych i innych kierowców.
W jakich miejscach nie musimy obawiać się założenia blokady na koło? Na przykład na drogach wewnętrznych. Za parkingi i chodniki w takich miejscach odpowiadają zazwyczaj spółdzielnie mieszkaniowe lub zarządcy budynków, więc Straż Miejska nie ma uprawnień do karania kierowców.
Jeżeli już na nasze koło zostanie nałożona blokada, rodzi się pytanie, jak się jej pozbyć? Za wycieraczką powinniśmy znaleźć kartę informacyjną. Na niej zapisany będzie numer kontaktowy osoby, z którą powinniśmy się skontaktować. Po rozmowie, przyjedzie do nas patrol, który zajmie się zlikwidowaniem blokady. Czasami czas oczekiwania może być dosyć długi. Jeśli nasze koło zostanie już odblokowane, policja lub straż miejska wystawi nam mandat. Nie mamy jednak obowiązku przyjmowania go. Ściągnięcie blokady nie jest od tego uzależnione. W przypadku odmowy przyjęcia mandatu, sprawa trafi do sądu i ten zdecyduje, czy nasze auto było prawidłowo zaparkowane.