To ujęcia nie z tego roku, a archiwalne. Mimo to, wciąż robią ogromne wrażenie, a i pasują do aktualnej aury za oknem, która sprawia, że choć mamy zimę, to w Bieszczadach wybudzone niedźwiedzie już można spotkać.
Leśniczy Kazimierz Nóżka pokazał nagranie z fotopułapki, na którym widać brunatnego raczącego się podwieczorkiem. Zwierzę dosłownie rozdziera ofiarę na strzępy. Warto zobaczyć, by uświadomić sobie, że bieszczadzkie niedźwiedzie to nie maskotki.
Polecany artykuł:
Służby leśne wielokrotnie apelowały do turystów, by nie zapuszczali się w leśne gęstwiny i nie próbowali szukać niedźwiedzi, by zrobić sobie z nimi zdjęć. To śmiertelnie niebezpieczne!
Spacerując po Bieszczadach najlepiej nie zbaczać z wyznaczonych tras. Warto też zachowywać się na tyle głośno, by dzikie zwierzę nas usłyszało i zdążyło się oddalić. Podobno sprawdzają się na przykład dzwoneczki doczepione do naszych ubrań.