Po 10 miesiącach organizacyjnych ruszyła produkcja serialu dokumentalnego „BIESZCZADY – Na Ratunek”, który ukaże rzeczywistość pracy Bieszczadzkiej Organizacji Ochrony Zwierząt i Parku Ochrony Bieszczadzkiej Fauny. Będziecie mieli możliwość spojrzeć na to, co robimy z naszej perspektywy, przeżyć te emocje, które my przeżywamy i zobaczyć, jak wyglądają realia pracy ze zwierzętami i niesienia im pomocy w Bieszczadach. Bez aktorów i wyuczonych tekstów, gdzie każdą scenę reżyseruje wyłącznie życie- czytamy na fanpage’u Parku Ochrony Bieszczadzkiej Fauny.
W planie jest przygotowanie 12 około 40-minutowych odcinków. Zdjęcia zaś mają potrwać nawet do jesieni br. Wszystko zależeć będzie jednak od tego, co uda się nakręcić podczas wyjazdów interwencyjnych. Jak informuje Krystian Kwolek, prezes Bieszczadzkiej Organizacji Ochrony Zwierząt, kamera będzie towarzyszyć pracownikom obydwu organizacji podczas codziennej pracy.
Nasz dzień pracy jest bardzo różnorodny- tj. od podstaw karmienia zwierząt, przygotowania pokarmu, do opieki nad zwierzętami, do obcowania z nimi czy przygotowywania do wypuszczenia na wolność. To także prace budowlane, które w naszych bieszczadzkich warunkach nie są proste – teraz w okresie zimowym Matka Natura daje nam w kość i utrudnia realizację naszych wielkich planów. (..) Sam los jednak wytyczy nam, jakie będą scenariusze- Mówi Robert Gatzka, dyrektor Parku Ochrony Bieszczadzkiej Fauny.
Poza ukazaniem bieszczadzkiej rzeczywistości, w serialu nie zabraknie też edukacji. Chodzi o wyjaśnienia, jak postępować z rannymi zwierzętami, czy się do nich zbliżać, do kogo zadzwonić, a także kiedy zostawić małego zająca czy ptaka w jego naturalnym środowisku.