Spis treści
- Skąd w Polsce barszcze kaukaskie: Barszcz Sosnowskiego i Mantegazziego
- Dlaczego barszcze kaukaskie są groźne?
- Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?
- Barszcz Sosnowskiego: NIK kontroluje
- Barszcze kaukaskie: Brak przepisów w Polsce
- Barszcz Sosnowskiego: Kto ma zapłacić?
- Barszcz Sosnowskiego na prywatnym terenie
- Barszcz Sosnowskiego: Jak zutylizować?
- Barszcze kaukaskie: Jakie wnioski po kontroli NIK
Skąd w Polsce barszcze kaukaskie: Barszcz Sosnowskiego i Mantegazziego
"Barszcze kaukaskie w przeszłości były rozpowszechniane jako rośliny ozdobne, miododajne lub pastewne. W latach 70. I 80. poprzedniego stulecia barszcz Sosnowskiego uprawiano praktycznie w całej Polsce, jako roślinę pastewną. Po kilkunastu latach, ze względu na zmieniony smak mięsa i mleka, zaprzestano jego uprawy, jednakże nie przeprowadzono skutecznej likwidacji istniejących stanowisk tych roślin" - wyjaśnia NIK.
W konsekwencji barszcz Sosnowskiego zajął nowe tereny i dziś można go spotkać praktycznie w całej Polsce. To bardzo inwazyjna roślina, odporna na warunki pogodowe, czy słabą glebę. Jej nasiona rozprzestrzeniają wriatr, cieki wodne, ale też ludzie, na przykład na kołach pojazdów i w transportowanej ziemi.
Dlaczego barszcze kaukaskie są groźne?
Barszcz Sosnowskiego i barszcz Mantegazziego powodują degradację środowiska przyrodniczego. Do tego są niebezpieczne dla zdrowia i życia ludzi oraz zwierząt. Wszystko przez soki tych roślin, a w upalnie dni także wydzielane przez nie areozole. Te mogą dotlkliwie oparzyć.
Jak rozpoznać barszcz Sosnowskiego?
Barszcz Sosnowskiego może może mierzyć nawet 5 m wysokości. Mają masywne liście, grube łodygi i potężne korzenie. Okres kwitnienia to czerwiec - sierpień. Jedna roślina wydaje nawet 100 tysięcy nasion.
Barszcz Sosnowskiego: NIK kontroluje
NIK postanowiła sprawdzić, jak w Polsce wygląda zwalczanie groźnego barszczu. Skontrolowała Ministerstwo Środowiska, Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, pięć wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz 21 urzędów miast i gmin. NIK skierowała też pytania w badaniu kwestionariuszowym do 652 miast i gmin z całego kraju. Kontrola objęła lata 2013-2019 (do czasu zakończenia czynności kontrolnych).
Barszcze kaukaskie: Brak przepisów w Polsce
Okazuje się, że w Polsce wciąż brakuje stosownych przepisów odnośnie zwalczania barszczów kaukaskich:
"Przewlekłe prowadzenie prac związanych z opracowaniem przepisów w Polsce sprawiło, że do dnia zakończenia kontroli, tj. 11 września 2019 r., nie wdrożono planów działania w celu rozwiązania kwestii priorytetowych dróg przenoszenia oraz metod zwalczania lub kontroli barszczy. A to oznacza, że nie dotrzymano terminu rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady UE, który dla barszczu Sosnowskiego upłynął 14 lipca 2019 r." - wyjaśnia NIK.
Co ważne, wydano polecenie zebrania danych o występowaniu barszczy w Polsce. Niemal nikt jednak nie pdoszedł do sprawy poważnie:
"Jedynie trzech marszałków województw (zachodniopomorski, łódzki i podlaski) zleciło rozeznanie, gdzie i jakie powierzchnie zajmują barszcze".
Większość gmin opiera się jedynie na zgłoszeniach od mieszkańców.
Barszcz Sosnowskiego: Kto ma zapłacić?
NIK zauważył też, że w gminach brakuje środków na likwidację barszczy kaukaskich, a te można pozyskać. Powodem może być brak wiedzy:
"W ocenie NIK jednym z powodów niskiego zainteresowania dofinansowaniem zwalczania barszczy kaukaskich może być brak wiedzy w samorządach o możliwości ubiegania się o takie środki. Z badania kwestionariuszowego wynika, że 109 z 201 (ponad połowa) gmin, które nie ubiegały się o dofinansowanie nie wiedziało o możliwości uzyskania takiego wsparcia".
Barszcz Sosnowskiego na prywatnym terenie
NIK wyjaśnia też, że brakuje też przepisów mówiących o ewentualnym zadośćuczynieniu za szkody po barszczu na działkach prywatnych:
"Granica działki przecież nie chroni przed emisją substancji toksycznych ani rozprzestrzenianiem się nasion. Jednakże skuteczne wystąpienie z roszczeniem o naprawienie szkody lub zadośćuczynienie, ze względu na brak prawnego obowiązku usuwania tych roślin przez podmioty prywatne oraz konieczność udowodnienia źródła rozprzestrzeniania, może okazać się niezwykle trudne".
Barszcz Sosnowskiego: Jak zutylizować?
Nie wiadomo też, jak zutylizować resztki po barszczu. Nie wolno ich spalać, bo wytwarzają się toksyczne gazy. Nie wolno ich też kompostować. Niektóre gminy zostawiały ścięte łodygi w terenie do samoistnego wyschnięcia, inne pakowały je w szczelne worki.
Barszcze kaukaskie: Jakie wnioski po kontroli NIK
NIK po kontroli wnioskuje do Ministra Klimatu o:
- Pilne dokończenie prac nad projektem ustawy o gatunkach obcych i przekazanie projektu do dalszych prac legislacyjnych.
- Określenie w przepisach wykonawczych zasad utylizacji pozostałości barszczy kaukaskich po wykonanych zabiegach ich likwidacji.