- W pobliżu rzeszowskiego Rynku zaczepiła nas starsza kobieta z plikiem karteczek z odręcznie napisanym adresem zbiórki na operacje biodra Tomusia, który urodził się przedwcześnie ważąc tylko kilogram. Wspomniana kobieta to babcia chłopca, która łamiącym głosem ze łzami w oczach przytoczyła nam historie prosząc o pomoc w miarę możliwości - napisał pan Jakub nad zdjęciem karteczki, którą dostał od babci chłopca.
Oprócz tego, że wpłacił na rzutkę, to postanowił, że napisze o niej na popularnej grupie dla rzeszowian. - Jeśli ktoś może sobie pozwolić na oddanie chociaż kilku złotych na szczytny cel to z góry dziękuje za pomoc.
Tomek po porodzie pierwsze trzy miesiące życia spędził w inkubatorze. Zdiagnozowano u niego m.in. leukomalacja oraz dziecięce porażenie mózgowe. Przez co wymaga rehabilitacji. Przez pięć lat jego rodzice intensywnie z nim ćwiczą, ale chłopczyk nadal nie może samodzielnie siedzieć, poruszać się, czy mówić.
Jakiś czas temu chłopiec uszkodził sobie biodro. Miało dojść do jego zwichnięcia. Trzeba zoperować je w specjalistycznej kliniki ortopedycznej w Aschau. A to wymaga zebrania wielu pieniędzy.
Stąd założono zrzutkę dla Tomka. Rodzice chcą uzbierać 60 tys. zł. Na razie uzbierano zaledwie połowę tej kwoty. Dołożyć się do operacji możecie TUTAJ.