Tej zimy na drogach szklanki w zasadzie brak, nie ma też błota zmieszanego ze śniegiem. Mimo to, autobusy MPK w Rzeszowie nie zawsze jeżdżą zgodnie z rozkładem jazdy. Można się domyślać, że przyczyną są zwłaszcza korki, które w godzinach szczytu, zwłaszcza na głównych ulicach, potrafią dać się we znaki. W godzinach porannych, czy w okolicach 15 nie pomagają nawet buspasy. Na dłuższych głównych ulicach można stać nawet kilkanaście minut.
Inny problem rozkładów jazdy MPK to nakładanie się tras różnych kursów. Zdarza się, że w danym kierunku autobusy jeżdżą jeden po drugim, niemal jednocześnie, a za jakiś czas pojawia się kilkudziesięciuminutowa luka.
Rzeszowski ZTM stara się jednak zaradzać wszystkim trudnościom na bieżąco. Od 3 lutego dwie linie pojadą nieco inaczej:
"W związku z trwającym procesem dostosowania czasów przejazdów międzyprzystankowych do warunków drogowych, z dniem 3 lutego br. zmianie ulegają rozkłady jazdy linii nr 23 i 48" - informuje zarząd.
Linia nr 23 startuje z ulicy Lubelskiej, dalej jedzie Cieplińskiego, Langiewicza, Podkarpacką i Matuszczaka. 48 z kolei swój bieg rozpoczyna na przystanku Cienista cmentarz, następnie jedzie przez Lwowską, Rejtana, Sikorskiego, Łukasiewcza, Kiepury, Matysowską.