Taxi

i

Autor: M.W. Jak zmieniła się sytuacja na rzeszowskim rynku aplikacji taksówkarskich po 17 czerwca?

Informacje

Zmiany w taksówkach na aplikację. Jak odczuli to kierowcy i pasażerowie w Rzeszowie?

2024-07-24 8:15

Zapowiedzi dotyczące poważnych zmian na rynku aplikacji taksówkarskich mogliśmy usłyszeć od dłuższego czasu. Pasażerowie byli straszeni, że kierowców będzie na tyle mało, że zamówienie przejazdu będzie mogło stanowić spory problem. Czy rzeczywiście tak jest? Sprawdziliśmy, jak sytuacja po 17 czerwca zmieniła się w Rzeszowie.

Spis treści

  1. Zmiany w taksówkach na aplikacje. W pracy pozostali tylko kierowcy z polskim prawem jazdy
  2. Kto zyska, a kto straci na nowych regulacjach prawnych?
  3. Jak zmiany odczuli kierowcy i pasażerowie w Rzeszowie?

Zmiany w taksówkach na aplikacje. W pracy pozostali tylko kierowcy z polskim prawem jazdy

Aplikacje taksówkarskie stały się w Polsce niezwykle popularne. Zdecydowana większość osób zrezygnowała z usług tradycyjnych korporacji taksówkarskich na rzecz takich platform, jak Bolt, Uber czy FreeNow. Do klientów przemawiają przede wszystkim ceny, które wyglądają naprawdę atrakcyjnie, a także łatwa dostępność. Wystarczy telefon z internetem i aplikacja, a przejazd możemy zamówić z dowolnego miejsca.

Można jednak powiedzieć, że w pewnym momencie było aż za łatwo. I nie mówimy tutaj o pasażerach, tylko o kierowcach. Jeździć mógł tak naprawdę każdy i to bez większej weryfikacji. Korzystały na tym przede wszystkim osoby z zagranicy, dla których był to jednej z łatwiejszych sposobów na zarobek. Niestety zaczęło prowadzić to do wielu sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Niektórzy kierowcy nigdy nie powinni nimi zostać. Przypadki dotyczące gwałtów czy wypadków spowodowanych przez pijanych pracowników bulwersowały opinię publiczną. Zmusiło to aplikacje taksówkarskie, a właściwie ich zarządców do wprowadzenia ostrzejszej weryfikacji i kontroli kierowców. Jeszcze w ubiegłym roku kierowcy musieli przejść osobistą weryfikację, przedstawić wszystkie wymagane dokumenty, w tym orzeczenie o niekaralności i badanie psychologiczne, a także ważne prawo jazdy.

Zmiany poszły jednak nieco dalej. 17 czerwca w Polsce zaczęły obowiązywać nowe przepisy, według których wszyscy kierowcy muszą posiadać polskie, zweryfikowane prawo jazdy. Wszystko po to, aby uniknąć niepotrzebnych i niebezpiecznych sytuacji, z którymi mieliśmy do czynienia w przyszłości.

Na platformie Bolt od 17 czerwca wszyscy kierowcy, ci już wcześniej korzystający z aplikacji oraz nowi współpracujący z platformą posiadają ważne polskie prawo jazdy zweryfikowane zgodnie z wymogami obowiązujących przepisów, w tym również w systemie CEPIK. Wszyscy kierowcy, którzy takiego dokumentu nie dostarczyli przed wyznaczonym terminem, zostali wykluczeni z platformy Bolt z dniem wejścia przepisów w życie, czyli 17 czerwca – mówi nam Martyna Kurkowska, rzeczniczka prasowa Bolt w Polsce.

Kto zyska, a kto straci na nowych regulacjach prawnych?

Sporo mówiło się o tym, że na całej sytuacji mocno ucierpią pasażerowie, którzy w związku z dużym ubytkiem kierowców będą mieli problemy z zamówieniem przejazdu. W konsekwencji przestrzegania wspomnianej regulacji, w skali kraju zablokowaliśmy dostęp do naszej platformy około 15 procent kierowcom, którzy nie wyrobili na czas niezbędnego dokumentu. W konsekwencji można zaobserwować duży popyt i znacząco ograniczoną podaż, co wpływa na zmniejszoną dostępność usług i wydłużony czas oczekiwania na przejazdy. Dlatego mamy nadzieję, że sytuacja ta zostanie wkrótce unormowana – dodaje rzeczniczka Bolta.

W podobnym tonie wypowiadają się przedstawiciele Ubera. Po 17 czerwca, gdy weszły te regulacje, zamknęliśmy dostęp do naszej platformy dla nowych kierowców, którzy nie spełniają wymogów ustawy. Zgodnie z przepisami przez trzy miesiące – do 17 września – prowadzimy ponowną, fizyczną i osobistą weryfikację kierowców, którzy już wcześniej działali na naszej platformie – mówi w rozmowie z Rzeczpospolitą Michał Konowrocki z Uber Polska. Jak dodaje, czas oczekiwania na kurs w niektórych lokalizacjach zwiększył się o 60 proc., a ceny skoczyły nawet o 20 proc.

QUIZ. Skróty w motoryzacji. Powinien znać je każdy kierowca. A czy ty je znasz?
Pytanie 1 z 15
Co oznacza skrót ABS?

Jak zmiany odczuli kierowcy i pasażerowie w Rzeszowie?

No właśnie. Mowa tutaj o problemie obserwowanym w skali całego kraju. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wygląda to w Rzeszowie. W związku z tym zapytaliśmy tutejszych kierowców, co sądzą o nowych regulacjach i jak wpływają one na ich obecną pracę.

Pod względem zarobków wygląda to bardzo podobnie, a jeśli chodzi o kierowców no to możliwe, że jest ich w tym momencie mniej. A jeśli chodzi o klientów, to wydaje mi się, że ceny dla pasażerów są podobne do tych sprzed 17 czerwca – mówi nam Dawid, kierowca platform Bolt i Uber.

Czy to zatem oznacza, że pomimo złych prognoz sytuacja na rzeszowskim rynku taksówkarskim nie uległa znacznemu pogorszeniu? Ani razu nie słyszałem od pasażerów, żeby narzekali na wyższe ceny. Pojawiały się pytania, co my o tym sądzimy i czy my czujemy jakąś różnicę, ale klienci w Rzeszowie chyba jej nie odczuwają – podkreśla Kuba, kolejny zapytany przez nas kierowca. Jak dodaje, w Rzeszowie nie ma dużo zagranicznych kierowców, których nowe regulacje prawne mogłyby pozbawić pracy. Bo pamiętajmy, że obcokrajowcy, którzy przebywają w Polsce dłużej niż pół roku, mogą bez problemu uzyskać polskie uprawnienia.

To opinie kierowców, a co o wszystkim sądzą pasażerowie? Zapytaliśmy Patrycję, która z usług aplikacji korzysta praktycznie codziennie.

Szczerze? Gdybym nie słyszała wcześniej o wprowadzeniu tych nowych przepisów, w ogóle nie odczułabym, że obowiązują. Zarówno na Bolcie, jak i na Uberze, czas oczekiwania na kierowcę jest praktycznie taki sam, jak przed 17 czerwca. Mogę powiedzieć, że nawet trochę zyskałam, bo oferowane są spore promocje na przejazdy, nawet do 50 procent.

Nasza rozmówczyni dodaje jednak, że wciąż spotyka się z zagranicznymi kierowcami. Tak, cały czas zdarza się, że przyjedzie po mnie kierowca z zagranicy, ale ma to chyba związek z długością ich pobytu u nas w kraju. Słyszałam, że osoby, które długo mieszkają w Polsce, mogą dalej bezproblemowo pracować na taxi – słyszymy.

Pojawia się też pytanie, czy w związku z nowymi regulacjami, można zaobserwować jakieś próby obejścia przepisów przez kierowców, którzy stracili dostęp do aplikacji. Możliwe, że są jakieś próby obejścia przepisów przez niektórych kierowców, mówi się o tak zwanej czarnej strefie, ale trudno mi o tym mówić, gdyż pochodzę z Polski i mam polskie prawo jazdy – podkreśla kierowca Dawid.

ZOBACZ: MIESZKAŃCY TYCH OSIEDLI W RZESZOWIE MAJĄ NAJWIĘKSZY PROBLEM Z PARKOWANIEM

Zarząd Dróg Miejskich ogłosił przetarg na dzierżawę postoju TAXI pod Dworcem Centralnym