Początek lutego nie będzie należał do najłagodniejszych. Już między 3.02-4.02 trzeba spodziewać się silnych śnieżyc, które wkroczą do Polski. - W wielu regionach spadnie od 5 do 40 cm śniegu. Opady będą mieć umiarkowane i chwilami intensywne natężenie. Mogą powodować poważne problemy na drogach, a na południu w rejonach podgórskich wręcz paraliż. Po południowej i zachodniej stronie niżu wystąpią również wichury powodujące na południu zawieje i zamiecie śnieżne – podaje portal dobrapogoda24.pl. Czy zagraża nam bestia ze wschodu? Jak się okazuje - niekoniecznie, choć zrobi się zimno.
Armagedon pogodowy w Polsce
Opady zaczną pojawiać się w Polsce na przed weekendem.
- Sytuacja zmieni się w najbliższy piątek 03.02, gdy z północy nasunie się nurkujący niż ze strefą frontową. Po jego wschodniej stronie w chłodniejszym powietrzu będą przeważać opady śniegu, które mają szansę się utrzymać i skumulować, zwłaszcza, że śnieg ma padać przy temperaturze około -2/+1 st. C – informują eksperci z dobrapogoda24.pl.
Wspomniany niż nadejdzie od strony Morza Bałtyckiego i dotrze na południowy-wschód kraju. W tym czasie opadów śniegu trzeba spodziewać się w województwach: pomorskim przez kujawsko-pomorskie, warmińsko-mazurskie, łódzkie, mazowieckie, świętokrzyskie, lubelskie po podkarpackie, małopolskie i nawet śląskie.
Najwięcej śniegu w Małopolsce, na Podkarpaciu i Śląsku
O wiele większych opadów trzeba spodziewać się w rejonach górskich i podgórskich, czyli w Małopolsce, na Podkarpaciu i Śląsku.
- Miejscami na tym obszarze dosypie ponad 25-40 cm śniegu. Należy się liczyć z wystąpieniem paraliżu m.in. przy dojeździe, czy wyjeździe z Zakopanego – podają eksperci.
Bestia ze wschodu nadciąga do Polski? Niekoniecznie
W czasie weekendu do Polski ze wschodu nadejdą silne mrozy. Nie będą występować wyłącznie w nocy, ale całodobowo.
- Pierwszą, naprawdę chłodną nocą będzie ta z soboty na niedzielę. Mróz lokalnie w centrum i na wschodzie kraju sięgać może -12 stopni Celsjusza. Jeszcze chłodniejsze będą kolejne noce, kiedy to temperatury na nizinach spadać będą poniżej -15 stopni, a w górach jeszcze niżej. Od niedzieli czekają nas również dni z ujemną temperaturą. Mróz w dzień występował będzie wszędzie prócz zachodnich krańców Polski. W drugiej części przyszłego tygodnia kontrast temperatury nad krajem będzie jeszcze większy – informuje portal fanipogody.pl.
I dodaje, że „podczas gdy na zachodzie kraju temperatury sięgały będą nawet 4 stopni na plusie, na krańcach wschodnich mróz sięgać może -18 stopni (w górach jeszcze więcej)”.
- Na prognozy na dalszy okres przyjdzie jeszcze czas. Jednak na chwilę obecną widać, że pomimo, że mróz lokalnie nocami będzie tęgi, to nie spodziewamy się bestii ze wschodu ze spadkami temperatury w okolice -25 stopni. Wygląda na to, że to jeszcze nie będzie ten wyż rosyjski w tym sezonie – czytamy.
Polecany artykuł: