- W bieszczadzkich lasach dostrzeżono niezwykły grzyb – chlorówkę drobną, która zaskakuje swoim intensywnym, morskim kolorem.
- Ten mikroskopijny grzyb barwi martwe drewno na zielono-turkusowo dzięki unikalnemu pigmentowi.
- Mimo hipnotyzującego wyglądu, chlorówka drobna jest niejadalna, lecz stanowi prawdziwy skarb wizualny i odgrywa ważną rolę w ekosystemie leśnym.
- Dowiedz się więcej o tym fascynującym grzybie i zobacz, dlaczego zachwyca.
Wyjątkowy grzyb dostrzeżony w bieszczadzkich lasach. Jego intensywny morski kolor zachwyca
W głębi bieszczadzkich lasów, w cieniu starych buków i sosen, skrywa się jeden z najbardziej niezwykłych mieszkańców grzybowego świata – chlorówka drobna (Chlorociboria aeruginascens). Zdjęciem tego okazu pochwaliło się Nadleśnictwo Baligród. Choć jej owocniki są malutkie i często trudne do zauważenia, to to, co robi dla drewna, przyciąga spojrzenia: intensywny morski, zielonkawo-turkusowy odcień drewna, jakby ktoś delikatnie pociągnął go pędzlem z palety morskiej laguny.
Ta niezwykła barwa to sprawka pigmentu o nazwie xylindeina, produkowanego przez grzyb. Przenika on przez martwe drewno, barwiąc je na niebiesko-zielono — proces ten bywa określany jako „spalting” drewna. Dzięki temu nawet jeśli samych kapeluszy chlorówki nie widać, wystarczy trafić na kawałek drewna o wyraźnej barwie. To znak, że grzyb pozostawił po sobie swoje ślady.
Jak wygląda i gdzie rośnie chlorówka drobna?
Owocniki chlorówki są niewielkie — prosto mówiąc: to malutkie „miseczki” o średnicy rzędu kilku milimetrów, przy czym często nie przekraczają one 5–7 mm. Mają kształt kielichowaty lub miseczkowaty, z cienką warstwą płaską.
Co do barwy, zarówno górna powierzchnia miseczek, jak i ich wnętrza mają ten charakterystyczny morski, zielono-turkusowy ton. Barwienie drewna przez grzyb może być intensywniejsze niż sam kolor owocników. To sprawia, że nawet po zaniku owocników ślady chlorówki bywają bardziej widoczne niż same grzyby.
Ekologicznie jest grzybem saprobiontycznym — żyje na martwym drewnie (zwykle pozbawionym kory), często buków, dębów, czasem innych drzew liściastych. Preferuje drewno już rozpoczętego rozkładu, czyli takie, w którym struktura drewna już jest osłabiona. Owocniki pojawiają się w sezonie – latem i jesienią — choć barwione drewno pozostaje zauważalne przez cały rok.
Dlaczego jest wyjątkowa — i dlaczego nie należy jej jeść?
Chlorówka drobna wyróżnia się przede wszystkim barwą. W świecie grzybów niewiele gatunków może się poszczycić tak intensywnym zielono-morskim odcieniem. To barwienie nie pochodzi od chlorofilu ani typowych pigmentów roślinnych, lecz od związku chemicznego produkowanego przez grzyba — wspomnianej xylindeiny. Ten pigment przenika komórki drewna i daje trwały efekt, który może być wykorzystywany przez rzemieślników drewna jako dekoracja. Drewno poddane działaniu chlorówki określa się czasem jako „green oak” (zielony dąb).
Choć piękna, chlorówka nie jest grzybem jadalnym. W literaturze mykologicznej nie spotyka się zwykle stwierdzeń, że jest trująca, raczej określa się ją właśnie jako niejadalnaą. W praktyce jej mały rozmiar, delikatność owocników i brak wartości kulinarnej sprawiają, że nie ma sensu próbować jej zbierania do koszyka.
Dla fotografów przyrody i miłośników detali to gratka: owocniki chlorówki są nietypowe, a ich barwa przyciąga wzrok i inspiruje do zatrzymania się. Informacja od Nadleśnictwa Baligród, że ktoś uchwycił ten niezwykły grzyb i podzielił się zdjęciem, to doskonały przykład tego, jak las cały czas kryje tajemnice. To taki „skarb wizualny” — niespektakularny w rozmiarach, ale wyjątkowy w swojej delikatności i barwie.
