Wyjątkowa paczka dla mamy pięcioraczków z Horyńca
Życie na tropikalnej wyspie w Tajlandii wydaje się spełnieniem marzeń, ale nawet w rajskich okolicznościach bywają rzeczy, za którymi tęskni się najbardziej. Dominika Clarke, mama pięcioraczków z Horyńca, dzieli się w mediach społecznościowych swoimi doświadczeniami z życia na emigracji – od codziennych radości po wyzwania związane z brakiem ulubionych polskich produktów. Niedawno, dzięki uprzejmości znajomego, mogła znów poczuć smak ojczyzny.
Na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych Clarke z entuzjazmem rozpakowuje paczkę, pytając swoich obserwatorów – Co tutaj jest? Czego najbardziej brakuje mi na naszej wyspie w Tajlandii? – zapytała z uśmiechem. W odpowiedzi wyciągnęła dwa opakowania kokosowego Rafaello, które nazwała swoim „najukochańszym, najulubieńszym produktem”. Jak wyjaśniła, choć Tajlandia również oferuje tę słodycz, jej smak różni się znacząco. – Te tajskie smakują zupełnie inaczej – dodała.
Nie poprzestała na słowach – w kolejnym nagraniu dokładnie porównała polską i tajską wersję przysmaku. – Jest bardziej żółte – powiedziała o lokalnym odpowiedniku, zastanawiając się, "czy tajskie, żółte jest po prostu zepsute”. Ostatecznie podsumowała – Smak polskiego Raffaello jest nie do podrobienia.
Tego Dominice Clarke najbardziej brakuje w Tajlandii
Paczka zawierała również produkty wspierające zdrowie – suplementy diety. Wśród nich znalazły się trzy opakowania witaminy D w kapsułkach dla dorosłych oraz cała siatka witaminy D3 w kroplach dla dzieci. Clarke wyjaśniła, dlaczego są one tak ważne, mimo życia w kraju pełnym słońca. – Powinniśmy mieć tę witaminę D ze słońca, tak się nie dzieje. Nie wiem, może jesteśmy zbyt odporni – zastanawiała się.
Jednak słodycze to nie wszystko, za czym tęskni influencerka. W jednym z późniejszych postów przyznała, że brakuje jej kapusty kiszonej – kolejnego smaku typowego dla polskiej kuchni. – Ostatnio mam strasznego smaka na kapustę kiszoną. Ale niestety, tutaj nigdzie nie mogę znaleźć – powiedziała, zdradzając, że z braku innych opcji próbuje zastąpić ją kimchi.
Pod postem zaroiło się od rad życzliwych internautów, którzy sugerowali domowe sposoby na kiszenie. - Można sobie zrobić i kiszoną i kimchi bez problemu, - Zrób z białej kapusty kiszonkę, szybko się ukisi w ciepłe! – pisali w komentarzach.
ZOBACZ: Masz w domu te przedmioty? Pozbądź się ich przed końcem roku
![Rzeszów Radio ESKA Google News](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-vFLA-wToC-FnTF_rzeszow-radio-eska-google-news-664x442-nocrop.jpg)