- Cieszymy się, że tak to się zakończyło, bo ostatnią rzeczą jaką chcieliśmy zrobić to paraliżować życie pasażerów – usłyszeliśmy na początku rozmowy z Wojciechem Cwaliną, zastępcą przewodniczącej Wolnego Związku Zawodowego Pracowników MPK Rzeszów. Jak dodaje wypracowane przez obie strony porozumienie jest dobrym prognostykiem. Czy zapewnienia miasta są dla związkowców satysfakcjonujące?
- Osiągnęliśmy zadowalającą część naszych żądań i naświetliliśmy kilka problemów z jakimi boryka się MPK. Mam nadzieję, że to nie pójdzie w zapomnienie, ale będzie siedziało w głowie ludzi, którzy decydują, a wcześniej o tym nie wiedzieli – powiedział nam Wojciech Cwalina.
Podwyżki w MPK Rzeszów. Jakie nastroje wśród załogi?
Zapytaliśmy też o nastroje wśród załogi, która kilkanaście dni temu opowiedziała się za strajkiem. Przypominamy, że podwyżki dla pracowników z wynagrodzeniem w oparciu o stawkę godzinową wynoszą: dla osób, które do tej pory zarabiali najmniej (I grupa) – 2,28 zł, II grupa – 2,04 zł, III grupa – 1,92 zł. W przypadku pracowników administracyjnych podwyżka będzie sięgała średnio 8,9 proc.
- Są głosy, które mówią, że się udało i jest to już znacząca podwyżka, ale są tez głosy niezadowolenia. Niektórzy mówią, że trzeba było walczyć do końca. My, jako związki musieliśmy to wszystko wyważyć. Z informacji, które do nas spływały i rozmów, które podjęliśmy doszliśmy do wniosku, że lepiej dojść do porozumienia na tym etapie niż walczyć o wszystko, ale nie patrząc na koszty i efekty jakie będą potem – ocenił Wojciech Cwalina.
Widmo strajku MPK w Rzeszowie zażegnane?
Aby mogło dojść do porozumienia, to obie strony musiały pójść na pewne ustępstwa. Czy miastu nadal grozi paraliż, ale w późniejszym czasie?
- Podpisaliśmy porozumienie, które kończy spór zbiorowy więc strajk jest odwołany, a temat wzrostu wynagrodzeń w 2022 roku jest zakończony. […] Dziś wracamy do codzienności i mam nadzieję, że będziemy z innym nastawieniem siadać do rozmów w przyszłym roku – podsumował Wojciech Cwalina.
Podwyżki dla pracowników MPK Rzeszów spowodują, że miejski budżet jeszcze w tym roku uszczupli się o 1,3 mln. Za to w przyszłym roku będzie to kosztowało miasto dodatkowe 5 milionów złotych.