Leska choinka spadła w niewyjaśnionych okolicznościach

i

Autor: Profil na Facebooku - Adam Snarski Burmistrz Leska

W Lesku świątecznej choinki już nie ma. Jak do tego doszło?

2022-12-28 10:08

Dla mieszkańców Leska święta zakończyły się nieco przedwcześnie. Ustawiona na Rynku choinka, w nie do końca jasnych okolicznościach spadła na ziemię. Burmistrz Adam Snarski uważa, że to akt wandalizmu, sprowokowany nienawiścią i hejtem. Jednak nie wszyscy mieszkańcy zgadzają się z tą wersją.

Leska choinka miała stworzyć świąteczny klimat dla wszystkich mieszkańców, jak również dla przyjezdnych odwiedzających w tym czasie miasto. I stworzyła. Problem tkwi tylko w tym, że ten klimat miał trwać dużo dłużej, ale niestety nie potrwa. W drugi dzień świąt, 26 grudnia choinka w niewyjaśnionych okolicznościach zakończyła święta dla Leszczan. Pracownicy Leskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego rozpoczęli sprzątanie uszkodzonego drzewa, a burmistrz Snarski zgłosił sprawę na policję. W mediach społecznościowych zawrzało, a komentujący nie kryli swojego poirytowania.

„Podłość ludzka nie zna granic”, „Komuś nawet choinka przeszkadza” – możemy przeczytać.

Wszystko rozumiem, ale takiego aktu wandalizmu chyba nikt się nie spodziewał i to w okresie świątecznym. Do tego doprowadza nienawiść i hejt. Z tym, że tym razem mogło się to skończyć tragicznie. Widać na zdjęciach, że choinka została celowo podcięta. Dookoła leżą jeszcze troty. Sprawa została zgłoszona na policję. LPK usuwa to co z niej zostało.… - możemy przeczytać na profilu facebookowym Adama Snarskiego.

Wersja wydarzeń przedstawiona przez burmistrza wydaje się prawdopodobna, ale nie wszyscy mieszkańcy Leska są do niej przekonani. Pojawiają się komentarze sugerujące, że choinka była po prostu źle zamontowana, co okazało się przyczyną jej szybkiego upadku. „Nie jestem znawcą, ale zbyt mocno przycięta by zmieściła się w stojak i niestety złamała się” – komentuje jeden z internautów.

Wydaje się, że sprawa powinna zostać wyjaśniona w najbliższym czasie. Zajmuje się nią policja. Kluczowe wydaje się tylko pytanie, czy leski monitoring zarejestrował zdarzenie, co z pewnością ułatwiłoby kwestię znalezienia winnych.

Krzysztof Jackowski mówi o tym jak będzie rok 2023 dla mieszkańców Rzeszowa