Tomasz Siemoniak postanowił pokazać swojemu synowi niezaprzeczalne piękno bieszczadzkich krajobrazów. Do mediów społecznościowych wrzucił zdjęcie, na którym pozuje ze swoim uśmiechniętym synem na tle górskiej panoramy. Ojciec i syn zdobyli już Tarnicę i Połoninę Caryńską.
Sentymentalny powrót Tomasza Siemoniaka w Bieszczady
Polityk przyznał też, że powrót w Bieszczady zajął mu 24 lata.
- Sam nie wiem jak mogłem ostatni raz tędy iść w 1998 roku… Potem jakoś nie składało się z wyjazdami. Kto bywa tu, wie jak niepowtarzalny klimat panuje w Bieszczadach. A w Ustrzykach Górnych w barach króluje piosenka literacka i turystyczna. Stare Dobre Małżeństwo z "Bieszczadzkimi Aniołami" – zachwyca się Tomasz Siemoniak.
Na jego wpis postanowiła odpowiedzieć jego koleżanka z partii, europosłana Elżbieta Łukacijewska.
- Bieszczady są cudowne a ludzie mieszkający tutaj są wyjątkowi. Cieszę się, że piękno tego zakątka Polski pokazujesz synowi. Pozdrawiam – pochwaliła go Elżbieta Łukacijewska, mieszkanka urokliwej Cisnej na Podkarpaciu.
Tomasz Siemoniak zmartwiony stanem branży turystycznej w Polsce
Wycieczka w Bieszczady skłoniła polityka także do głębokich przemyśleń.
- Wszyscy mówią, że jest znacznie mniej gości niż w latach ubiegłych. Z mediów wiadomo, że dotyczy to całej Polski. Wiadomo, ciężkie czasy i drożyzna, wiele osób zrezygnowało z planów urlopowych. Mocno to uderza w branżę turystyczną, bo lipiec i sierpień to najważniejsze dla niej miesiące – diagnozuje filozoficznie Tomasz Siemoniak.
I zachęca Polaków do wycieczek po kraju.
- Kto może więc niech jedzie w góry, nad jeziora, nad morze. Polska jest tak pięknym krajem, w którym można odkrywać za każdym razem coś nowego. A i jeśli się dobrze rozejrzeć znajdzie się oferty na każdą kieszeń – przekonuje. - Nawet wypad weekendowy ratuje odrobinę polską turystykę.
NBP zgłasza podejrzenie o popełnienie przestępstwa
Dobry humor posłowi PO może jednak zepsuć informacja, która wczoraj pojawiła się social mediach Narodowego Banku Polskiego.
- NBP składa zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez D. Tuska i T. Siemoniaka. Prokuratura zbada ich bezprawne wypowiedzi pod kątem ew. wypełnienia znamion przestępstw określonych w kodeksie karnym, w tym gróźb czytam na Twitterze.
Chodzi tu o wypowiedź polityka, który stwierdził, że po tym, jak PO wygra wybory, to prezes NBP zostanie z siedziby „wyprowadzony”.
I choćby „wysyłał 1000 donosów”
Na tę sytuację zareagował na Twitterze wiceprzewodniczący PO, nawiązując do wiersza Juliana Tuwima.
- Glapiński nie ucieknie przed odpowiedzialnością za katastrofalną drożyznę, choćby nawet wysłał 1000 donosów do prokuratury na polityków opozycji. Dla milionów Polaków jest i będzie twarzą pogardy władzy wobec ich losu. Histeryczne ataki tego nie zmienią. Wręcz przeciwnie – grzmi odważnie Tomasz Siemoniak.