Ten wodospad na Podkarpaciu został „przeniesiony” o 30 metrów. Wszystko za sprawą żołnierzy
W Bieszczadach, w pobliżu niewielkiej wsi Zatwarnica, kryje się wyjątkowe miejsce – wodospad Szepit na potoku Hylaty. To jedno z najbardziej charakterystycznych i rozpoznawalnych zjawisk przyrodniczych regionu, które od lat przyciąga turystów swoim niepowtarzalnym urokiem. Choć nie imponuje wielkością, bo mierzy niespełna osiem metrów, jego budowa sprawia, że wyróżnia się na tle innych bieszczadzkich atrakcji. Woda spływa tu nie jednolitą taflą, lecz kilkoma dynamicznymi kaskadami utworzonymi z naturalnych warstw piaskowców i łupków. Ten układ nadaje krajobrazowi dzikości i surowości, które stały się wizytówką tego miejsca.
Od 1998 roku Szepit objęty jest ochroną jako pomnik przyrody nieożywionej. Stanowi nie tylko cel wypraw wędrowców. Pokazuje bowiem zarówno naturalne procesy geologiczne, jak i skutki ludzkiej ingerencji w środowisko. A historia samego wodospadu jest wyjątkowym przykładem tego, jak działalność człowieka potrafi trwale zmienić bieg natury.
Wodospad, który zmienił swoje miejsce
Mało kto wie, że obecna lokalizacja Szepitu nie jest pierwotna. Jeszcze w połowie XX wieku wodospad znajdował się około 30 metrów dalej w dół potoku. Zmiana nastąpiła w latach 60., kiedy to żołnierze z Dolnośląskiej Jednostki Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzili w korycie prace wydobywcze. Pozyskiwali stamtąd łupek, który następnie wykorzystywano przy budowie lokalnej drogi. Roboty te doprowadziły do modyfikacji biegu potoku i sprawiły, że wodospad „przeniósł się” na swoje obecne miejsce. Od tamtej pory naturalne piękno Szepitu nieodłącznie wiąże się z historią interwencji człowieka.
Szlak prowadzący do Szepitu
Dojście do wodospadu nie sprawia większych trudności. Prowadzi do niego ścieżka przyrodniczo-historyczna „Hylaty”, której początek znajduje się w Zatwarnicy, a koniec na szczycie Dwernik Kamień. Sam odcinek do wodospadu mierzy około 1,5 kilometra.
Ostatnie lata przyniosły szereg udogodnień, które mają ułatwić i uprzyjemnić odwiedziny w tym miejscu. Wybudowano metalowe schody z poręczami, a także platformę widokową z barierkami, skąd można podziwiać kaskady w pełnej krasie. Szepit w Zatwarnicy to nie tylko atrakcja turystyczna, ale też wyjątkowa lekcja historii, w której przyroda i działalność człowieka stworzyły wspólny krajobraz. Wodospad, który „przesunął się” o trzydzieści metrów, jest dziś symbolem piękna Bieszczadów, ale także dowodem na to, jak kruche potrafi być naturalne środowisko wobec ludzkiej ingerencji.
