Do niecodziennej sytuacji doszło w jednym z tarnobrzeskich bloków przy ul. Wianek.
- Jeden z lokatorów widział mężczyznę, który uszkodził drzwi i powiadomił o tym policjantów. Jak się okazało wandal próbował jeszcze zniszczyć domofon, ale został spłoszony i uciekł z miejsca zdarzenia - informują tarnobrzescy policjanci.
Ukrył się w zaroślach
Mundurowi ustalili rysopis mężczyzny i zaczęli go szukać. Po kilku minutach zauważyli go w pobliskich zaroślach. Mężczyzna dziwnie się zachowywał. Czuć było od niego alkohol i nie miał zasłoniętych ust i nosa.
- Mężczyzna został zatrzymany. Okazał się nim 34-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Trafił do policyjnej izby zatrzymań. Funkcjonariusze wyjaśniając okoliczności zdarzenia ustalili, że mężczyzna zdenerwował się, gdy nie mógł dostać się środka bloku, bo zapomniał kluczy. Wówczas zaczął kopać, uderzać pięściami po drzwiach i głośno krzyczeć. Straty, które spowodował wyceniono na kwotę 650 złotych - wyjaśniają tarnobrzescy mundurowi.
Grozi mu nawet 5 lat więzienia
Za zniszczenie mienia 34-latkowi z Tarnobrzega grozi do pięciu lat więzienia. Co więcej, mężczyzna za brak maseczki został ukarany mandatem.
Polecany artykuł: