Naukowcy pobrali próbkę z asteroidy Bennu
Badacze z NASA na konferencji w Centrum Badań Kosmicznych w Houston (USA) zdradzili, co zawiera próbka pobrana z asteroidy Bennu. Wśród spodziewanych tam związków jest też materiał, z którym naukowcy nigdy wcześniej się nie zetknęli.
Na asteroidę Bennu NASA wysłała sondę OSIRIS-REx 8 września 2016 r. w ramach programu New Frontiers (z ang. nowe granice). Misja, której koszt wyniósł ok. 1 mld dolarów, miała dostarczyć informacji, które mogłyby wyjaśnić pochodzenie życia na Ziemi. W 2020 r. sonda miała zetknąć się z powierzchnią Bennu na sześć sekund, jednak jej kontakt z asteroidą trwał prawie trzy razy dłużej. 24 września 2023 r. OSIRIS-REx przeleciał w odległości 107 tys. km od naszej planety i zrzucił kapsułę zawierającą pobrany wtedy materiał. To największa, bo ważąca ok. 250 g tego typu próbka, która kiedykolwiek dotarła na Ziemię. Teraz sonda w ramach nowej misji OSIRIS-APEX zmierza w kierunku asteroidy Apophis.
Kapsuła zgodnie z planem weszła w ziemską atmosferę, wylądowała i została przetransportowana do tymczasowego clean roomu (z ang. czyste pomieszczenie) na poligonie Departamentu Obrony w stanie Utah, w pobliżu Salt Lake City. Została tam oczyszczona azotem, który nie wchodzi w reakcje z większością substancji chemicznych. Wszystko po to, by nie skazić próbki ziemskim materiałem. Później zasobnik trafił do Centrum Lotów Kosmicznych imienia Lyndona B. Johnsona w Houston w stanie Teksas, gdzie naukowcy otworzyli go i rozpoczęli badania części kamieni, żwiru i pyłu pobranych z asteroidy.
Nasze laboratoria były gotowe na wszystko, co przygotowała dla nas Bennu. Naukowcy i inżynierowie opracowali specjalistyczne komory i narzędzia do utrzymania materiału z sondy w nieskazitelnym stanie i zabezpieczenia próbki, aby można było badać ten cenny dar z kosmosu teraz i za kilkadziesiąt lat – powiedziała Vanessa E. Wyche, dyrektor Centrum Lotów Kosmicznych w Houston.
ZOBACZ: Kosmiczny QUIZ! Czy znasz te niezwykłe zjawiska?
Naukowcy znaleźli kosmiczny materiał
Zespół napotkał jednak od razu na niespodziewany problem z dotarciem do próbek z kapsuły. Pokrywa kolektora zablokowała się i naukowcy nie potrafili jej otworzyć żadnym ze stworzonych do tego celu narzędzi. Użycie przyrządów ze stali węglowej nie wchodzi w grę ze względu na ryzyko zanieczyszczenia kosmicznego materiału. W końcu badaczom udało się pobrać ok. 70 g. skał z obudowy zasobnika, wokół zaklinowanej pokrywy. Większość próbki pozostała więc w stanie nienaruszonym.
11 grudnia NASA podała pierwsze informacje o tym, co odkryli badacze. Część materiału trafiła do analizy spektralnej w Reflectance Experiment Laboratory (RELAB) w stanie Rhode Island, badaniem innej partii zajęło się Muzeum Historii Naturalnej w Londynie. Fragmenty skał z Bennu są bardzo ciemne, składają się z okruchów o średnicy 1 mm do 1 cm i mają „szorstką, przypominającą kalafior teksturę”, jak określili to naukowcy. W materiale z Bennu badacze znaleźli m.in. cząstki, których się spodziewali.
Mamy tu uwodnione, bogate w związki organiczne pozostałości z wczesnego Układu Słonecznego, czyli dokładnie to, na co liczyliśmy, kiedy po raz pierwszy pomyśleliśmy o tej misji prawie 20 lat temu – powiedział prof. Dante Lauretta, ekspert w dziedzinie nauk planetarnych i kosmochemii z Uniwersytetu w Arizonie i szef projektu OSIRIS-REx.
Dodał, że materiał z Bennu zawiera 5 proc. wagowych węgla i minerały ilaste, które mogły powstać tylko w obecności wody. Wskazuje to na kluczową rolę, jaką podobne asteroidy mogły odgrywać podczas formowania się Ziemi.
Ten materiał to zagadka dla naukowców
W próbce pobranej przez sondę OSIRIS-REx znaleziono także znaczne ilości magnezu, sodu i fosforu. Tym odkryciem zespół naukowców był zaskoczony.
Badam meteoryty od dłuższego czasu i nigdy nie natknąłem się na coś takiego. W tej chwili ten materiał to dla nas zagadka – przyznał prof. Lauretta. I zapowiedział, że więcej wyników NASA udostępni wiosną 2024 r.
Bennu została odkryta w 1999 r, od tamtej pory NASA nie spuszcza jej z oka. Badacze uczestniczący w misji OSIRIS-REx uważają, że asteroida, która przelatuje w pobliżu Ziemi co sześć lat, może w przyszłości uderzyć w naszą planetę. Mogłoby to – zgodnie z obliczeniami naukowców – nastąpić za 159 lat, 24 września 2182 r. Prawdopodobieństwo, że taka kolizja się wydarzy, wynosi 1 do 2700 (0,037 proc.). Bennu niebezpiecznie zbliżała się do Ziemi już trzy razy, w latach 1999, 2005 i 2011.