Ta branża ma duże kłopoty. Duże problemy również w Polsce

2025-08-27 8:17

Kryzys w branży meblarskiej w Polsce i UE pogłębia się. Spadająca produkcja, rosnące koszty i konkurencja z Azji zmuszają firmy do optymalizacji zatrudnienia. "Jeśli branża nie zwiększy przychodów, będzie musiała optymalizować zatrudnienie przy jednoczesnej konkurencji z azjatyckimi firmami" - uważa Krzysztof Mrówczyński z Banku Pekao.

Branża meblarska

i

Autor: Freepic.com Ekspert: zła sytuacja na rynku meblarskim UE widoczna także w Polsce.
  • Polska branża meblarska przeżywa głęboki kryzys, zmagając się ze spadkiem produkcji, rosnącymi kosztami i konkurencją z Azji.
  • Od 2022 roku sektor notuje dekoniunkturę, a 31% firm meblarskich odnotowało stratę netto w 2024 roku.
  • Rosnące wynagrodzenia i stagnacja w strefie euro wymuszają optymalizację zatrudnienia i zagrażają marżom.
  • Czy polscy producenci mebli znajdą sposób na przetrwanie w obliczu globalnych wyzwań i azjatyckiej konkurencji?

Branża meblarska w Polsce walczy o przetrwanie. Według ekspertów, bez wzrostu przychodów firmy będą zmuszone do zwolnień

Komentując raport „Bieżąca sytuacja i perspektywy branży drzewno-meblarskiej” Krzysztof Mrówczyński zwrócił uwagę, że sektor meblarski przeżywa jeden z dłuższych okresów dekoniunktury w swojej historii i trwa on od drugiej połowy 2022 roku. Jego głównymi powodami były kryzys energetyczny, wojna w Ukrainie i wzrost stóp procentowych połączony z inflacją.

Jak przekazał, w 2024 roku średni wolumen produkcji był o 12 procent niższy niż w 2021 roku, choć w Polsce spadek był nieco płytszy. Podkreślił, że apogeum spadków wolumenu produkcji w Polsce przypadło na 2023 rok, a w II połowie ubiegłego roku odnotowano pierwsze symptomy poprawy sytuacji. W całym 2024 roku produkcja w cenach stałych wzrosła o 2 proc. rok do roku, a nominalnie spadła o 4 proc. rdr.

Najsilniejsze spadki vs 2021 rok odnotowała w minionym roku sprzedaż do krajów Grupy Wyszehradzkiej (łącznie o ponad 0,5 md euro, tzn. 34 proc.), Niemiec (o blisko 200 mln euro) oraz Wielkiej Brytanii i Rosji (w obu przypadkach o około 100 mln euro) – przed 2022 rokiem na państwa te przypadało 55 proc. całej wartości polskiego eksportu mebli - zauważył ekspert Pekao.

Jak dodał, brak ożywienia w strefie euro skutkuje stagnacją w krajowej branży meblarskiej, gdyż ta w I półroczu 2025 roku zanotowała wartość produkcji o 1 proc. mniejszą w ujęciu rocznym.

Przedstawiciel banku zwrócił uwagę, że dodatkowym obciążeniem sektora są też rosnące wynagrodzenia, które wywierają presję na marże i zmuszają firmy do optymalizacji zatrudnienia.

Odsetek firm meblarskich notujących stratę netto wzrósł na koniec 2024 roku do 31 proc. z 24 proc. rok wcześniej, powyżej średniej dla przetwórstwa (25 proc.) - podał Mrówczyński. Dodał, że najwyższy odsetek takich firm (35 proc.) jest w grupie małych przedsiębiorstw od 10 do 49 pracowników.

Jak długo ta sytuacja będzie się utrzymywać? 

Według eksperta, niekorzystna dla producentów sytuacja na rynku pracy będzie utrzymywać się w średniookresowym horyzoncie czasowym, co spowoduje dalszy wzrost wynagrodzeń. Prognozuje on, że w tym roku w sektorze przedsiębiorstw średnie płace urosną o blisko 9 proc. rdr, a w przyszłym o 7 proc. rdr.

Jeśli w tym czasie firmy meblarskie nie doświadczą solidnego wzrostu przychodów, będą zmuszone nadal optymalizować zatrudnienie lub pogodzić się z dalszą erozją marż. Tym bardziej, że warunki rynkowe sprzyjają silniejszej rywalizacji producentów na zagranicznych rynkach. Coraz większym zagrożeniem dla polskich firm meblarskich, konkurujących w większym stopniu ceną niż marką, są stale poprawiający się w wymiarze jakościowym wytwórcy azjatyccy - uważa Mrówczyński.

W jego ocenie zamieszanie w sektorze może wprowadzić też zaostrzona polityka celna USA, gdyż może skutkować słabszym eksportem polskich mebli do tego kraju, a w szczególności napływem na unijny rynek większej liczby produkcji z niskokosztowych państw. Jego zdaniem może ona zostać „odbita” od rynku amerykańskiego i przekierowana w inne regiony świata. Jak dodał, analizy banku wskazują, że branża jest silniej eksponowana na negatywny wpływ tych czynników niż całe polskie przetwórstwo.

- Trudnym tematem, który również może rzutować na konkurencyjność krajowego przemysłu meblarskiego (czy bardziej całego łańcucha drzewnego) jest również koszt i dostęp do surowca – niegdyś przewaga polskich producentów, obecnie w coraz większym stopniu dodatkowe wyzwanie - zauważył ekspert Banku Pekao. Zwrócił jednak uwagę, że częściowo łagodzić te trudności będzie spadek stóp procentowych w Europie i Polsce oraz nadzieję na silniejsze ożywienie na rynku mieszkaniowym i remontowym.

Dane, cytowane przez eksperta pochodzą z raportu „Bieżąca sytuacja i perspektywy branży drzewno-meblarskiej” Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Producentów Mebli, która ma reprezentować interesy zrzeszonych w niej podmiotów i kształtować m.in. zasady uczciwej konkurencji. Pełny raport ma zostać zaprezentowany na X Ogólnopolskim Kongresie Meblarskim organizowanym przez Izbę 10 września.

Kupujemy meble i dodatki. Skorzystasz z porady architekta?
Rzeszów Radio ESKA Google News