Śmieciowego armagedonu nie będzie, a władze Rzeszowa jak chcą, mogą iść do sądu. To stanowcza odpowiedź władz województwa podkarpackiego na sprzeciw ratusza. A chodzi o utworzenie w mieście parkingu na niebezpieczne odpady.
Ten ma powstać przy ul Ciepłowniczej i ma być przeznaczony dla tych samochodów, które zostaną zatrzymane przez służby porządkowe. A takich aut, przez ostatnie dwa lata, zostało zatrzymanych łącznie sześć. I według najnowszych danych tylko jeden z nich przewoził niebezpieczne materiały.
Władze Rzeszowa zapowiedziały, że w tej sprawie pójdą do sądu bo według ratusza, taki parking stwarza zagrożenie dla mieszkańców. Miasto zapowiedziało, że w tej sprawie, jeśli będzie trzeba, zainterweniuje w sądzie.
Z kolei władze województwo podkreślają, że panika władz miast jest nieuzasadniona. Na ulicy Ciepłowniczej są już przecież składowane, i to w dużych ilościach, materiały niebezpieczne - w spalarni PGE.
Co więcej, zatrzymywane samochody nie posiadają niebezpiecznych ładunków. Większość przypadków zatrzymań takich transportów to techniczne problemy samochodów.
Polecany artykuł: