Silny wiatr na Podkarpaciu. Konieczne były interwencje strażaków
W ostatnich godzinach strażacy na Podkarpaciu mieli sporo pracy w związku z silnym wiatrem, który przetoczył się przez nasz region. Niekorzystne warunki atmosferyczne spowodowały zniszczenia, wymagając interwencji służb ratunkowych. Najczęściej strażacy byli wzywani do usuwania powalonych drzew, konarów oraz gałęzi, które które tarasowały drogi, chodniki oraz posesje.
W ciągu ostatniej doby na Podkarpaciu zanotowaliśmy 22 interwencje związane z silnym wiatrem. W głównej mierze polegały one na usuwaniu powalonych drzew i gałęzi. Na szczęście obyło się bez ofiar. Nikt nie został ranny - mówi nam rzecznik podkarpackich strażaków bryg. Marcin Betleja.
Na szczęście obyło się bez ofiar
Najwięcej interwencji miało miejsce w powiecie rzeszowskim, gdzie strażacy wyjeżdżali sześciokrotnie.
Na szczęście, mimo interwencji, nie odnotowano poważniejszych obrażeń wśród mieszkańców. Strażacy apelują jednak o ostrożność, szczególnie podczas przebywania na otwartej przestrzeni oraz w pobliżu drzew czy konstrukcji podatnych na działanie wiatru.
Powinniśmy unikać terenów zadrzewionych. Nie wchodźmy do parków i lasów. Złamany konar lub drzewo mogą zrobić nam krzywdę. Gdy jedziemy samochodem, należy zmniejszyć prędkość. Musimy mieć świadomość, że wyjeżdżając z zalesionego terenu, gwałtowny podmuch wiatru może spowodować utratę panowania nad pojazdem. Nie parkujmy samochodów pod reklamami wielkopowierzchniowymi. Absolutnie nie szukajmy schronienia pod lekkimi konstrukcjami, takimi jak na przykład przystanek autobusowy - podkreśla bryg. Marcin Betleja.
Do godziny 12.00 na terenie całego województwa obowiązują alerty pierwszego stopnia związane z silnym wiatrem.
ZOBACZ: STRAŻACY Z PODKARPACIA NA MIĘDZYNARODOWYCH ĆWICZENIACH