Obecnie 15-latek przebywa w schronisku dla nieletnich i to tam przejdzie badania. Najpierw biegli psychiatrzy przeprowadzą jednorazowe badanie. Od ich stanowiska zależy, czy będzie konieczna dłuższa obserwacja do uzyskania pełnego rozpoznania stanu psychicznego chłopca w chwili czynu i wydania opinii w tej sprawie.
Natomiast w przypadku biegłych ze schroniska swoją opinię wydadzą prawdopodobnie po obserwacji chłopca i rozmowach z nim. Dębicki sąd czeka także na wyniki sekcji zwłok zabitej dziewczyny. Sekcja zwłok odbyła się w piątek w Zakładzie Medycyny Sądowej w Krakowie.
Przypomnijmy - 15-latek w jednym z mieszkań w Głowaczowej zadał swojej siostrze kilkanaście ciosów kijem i nożem. Jak powiedział policjantom po zatrzymaniu - do zabójstwa zmusiły go głosy w głowie. Wcześniej przygotował listę kilkudziesięciu osób, które miał skrzywdzić.
Bezpośrednio po tragedii zadzwonił po pogotowie ratunkowe. Mimo reanimacji 17-letnia dziewczyna zmarła. Chłopiec usłyszał zarzut zabójstwa. Z racji wieku został przesłuchany jako nieletni sprawca czynu karalnego.
Aleksander miał przeciągnąć Natalię przez jej pokój, korytarz, kuchnię i zrzucić ze schodów do piwnicy. Następnie zadzwonił pod 112 mówiąc co się stało.
Według lokalnych mediów, mieszkańcy Głowaczowej są zaskoczeni tragedią. Mówią, że była to normalna, bardzo religijna i kochająca się rodzina, a 15-latek dobrym i spokojnym uczniem.