Zakażony koronawirusem uciekł ze szpitala
Test na COVID-19 dał wynik pozytywny, a on uciekł z oddziału zakaźnego łańcuckiego szpitala. Takie zdarzenie miało miejsce 24 lipca. Policjanci szukali uciekiniera przez kilka godzin - do ucieczki doszło rano, około południa mężczyzna był już ponownie pod opieką lekarzy. Co nim kierowało? Jaka kara mu teraz grozi?
Polecany artykuł:
Ucieczka chorego na COVID-19: Są zarzuty
Uciekinierem okazał się Jan H. - 55-latek z powiatu łańcuckiego. Mężczyzna jest już zdrowy. Teraz usłyszał zarzuty, a konkretnie zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla zdrowia i życia wielu osób powodując zagrożenie epidemiologiczne i szczerzenie się choroby zakaźnej.
Mężczyzna miał świadomość tego, że jest zakażony. Jak tłumaczył, nie chciał nikomu zrobić krzywdy. Postanowił jedynie pospacerować na świeżym powietrzu, na twarzy miał maseczkę i nie wchodził do żadnych pomieszczeń zamkniętych.
Ucieczka zakażonego koronawirusem: Jaka kara grozi?
Janowi H. grozi teraz surowa kara, bo od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Mężczyzna może też zapłacić 30 tysięcy złotych grzywny. Kluczowe mogą okazać się zapis z kamer monitoringu i przesłuchania świadków.
Polecany artykuł: