Podsumowanie rzeszowskiego programu in vitro
O tym, że Rzeszów będzie finansował własny program in vitro, prezydent Konrad Fijołek poinformował pod koniec listopada 2022 roku. Miesiąc później miasto wybrało klinikę, która pomaga rzeszowiankom w leczeniu niepłodności metodą zapłodnienia pozaustrojowego.
Efekty już są. Mamy informację o siedmiu potwierdzonych ciążach. Mamy 14 szczęśliwych rodziców i zaraz będziemy mieli siedmioro nowych rzeszowianek lub rzeszowian. To wzruszający moment – powiedział w środę prezydent Rzeszowa Konrad Fijołek.
W trudnych chwilach byliście po stronie ludzi, po stronie prawa do szczęścia, po stronie prawa do miłości" – dodała ministra edukacji Barbara Nowacka, która w środę przyjechała do Rzeszowa.
Stała obok prezydenta Fijołka także wtedy, gdy ogłaszał start miejskiego program in vitro. Ratusz zdecydował wówczas, że na pierwszy program leczenia niepłodności przeznaczy 650 tys. zł. O dofinansowanie metody in vitro przez samorząd Rzeszowa przez dwa lata zabiegały środowiska lewicowe.
Wniosek do Budżetu Obywatelskiego złożyła Patrycja Pawlak-Kamińska, współprzewodnicząca Nowej Lewicy. Nie można napisać piękniejszej historii niż historię nowego życia. Dzisiaj zyskujemy pewność, że stanie po stronie nauki, po stronie ludzkiego szczęścia, zawsze się opłaca i przynosi piękne plony – powiedziała w środę Pawlak-Kamińska.
Polecany artykuł:
Program ma potrwać do końca 2025 roku
W miejskim programie in vitro zapisano, że każda z par może otrzymać dofinansowanie do trzech procedur zapłodnienia pozaustrojowego. Do każdej próby miasto dopłaca 5 tys. zł. To 80 procent kosztów procedury. Do tej pory do programu zakwalifikowało się 20 par. Spośród nich siedem spodziewa się dziecka. W trakcie kwalifikacji są kolejne pary. Program adresowany jest do kobiet w wieku 20-40 lat i mężczyzn, którzy walczą z niepłodnością.
Ministra Nowacka przypomniała w Rzeszowie, że od czerwca 2024 roku in vitro znów będzie refundowane z budżetu państwa. Dodała, że dla rządu Donalda Tuska przywrócenie finansowania to jedno z najważniejszych zobowiązań. Nie tylko dlatego, że jest on bardzo potrzebny i przynoszący szczęście Polkom i Polakom, ale także dlatego, że to ważny program obywatelski.
Zebraliśmy gigantyczną liczbę podpisów za przywróceniem programu. (…) Jedną z pierwszych decyzji rządu PiS było zabranie refundacji in vitro, co oznaczało, że pary biedniejsze nie mogły mieć dziecka z takiego programu. Z pomocą przyszły wtedy samorządy, takie jak Rzeszów, które dźwigały ten obowiązek za państwo – przypomniała Barbara Nowacka.
Rzeszów nadal będzie wspierał finansowanie in vitro. Miejski program potrwa do końca 2025 roku.
ZOBACZ: PIĘCIORACZKI Z HORYŃCA OBCHODZĄ PIERWSZE URODZINY