RZESZÓW. Biała piana wypływa z fontanny na skwerze Górskiego. Kto stoi za bąbelkowym przekrętem?

2021-09-14 8:49

Do fontanny przy skwerze Górskiego w pobliżu rzeszowskiego ratusza ktoś z samego rana wlał płyn do mycia naczyń. Jest także druga wersja, mówiąca o tym, że ktoś postanowił wykąpać w fontannie psa. Piany było na tyle dużo, że wylała się ona na chodnik. Służby ruszyły na ratunek i aktualnie miejska atrakcja oczyszczana jest z białych bąbelków. Jeśli nie uda się złapać żartownisia, za głupi żart zapłacą wszyscy rzeszowianie.

Każdy, kto rano szedł w kierunku rzeszowskiego ratusza i przechodził obok zielonego skweru Górskiego, bez wątpienia natknął się na piętrzącą się górę piany, która prosto z fontanny wylała się na chodnik. Gdy jedni przechodnie stukali się w głowę, inni wyciągali telefony i pstrykali zdjęcia. Bąbelkowym żartem szybko zainteresowali się miejscy urzędnicy, którzy na miejsce wysłali ekipę sprzątającą. Tam złapano za miotły i szufelki. Wszystko po to, aby jak najszybciej oczyścić fontannę.

CZYTAJ TAKŻE: Nagi mężczyzna straszy grzybiarzy. Na twarzy ma tylko karnawałową maskę

Jak to się stało, że piana zalała miejską atrakcję?

Wersje na ten moment są dwie. Albo ktoś z samego rana wlał do zbiornika płyn do mycia naczyń. Jest też druga możliwość - ktoś postanowił wykąpać w fontannie psa. Jedno jest pewne, jeśli urzędnikom nie uda się ustalić żartownisia, za psikusa z pianą będą musieli zapłacić wszyscy.

- Tego typu zdarzenia nie są obojętne dla wyposażenia, przede wszystkim dla dysz, dla instalacji, które są odpowiedzialne za wytryskiwanie wody. Czasami dochodzi do uszkodzeń, które trzeba naprawić. I jeśli sprawcy nie uda się ustalić, za uszkodzenia trzeba będzie zapłacić z pieniędzy nas wszystkich - wyjaśnia Artur Gernand z rzeszowskiego ratusza.

Urzędnicy mają nadzieję, że oczy rzeszowskiego monitoringu wypatrzyły żartownisia i że szybko uda się ustalić kto stoi za bąbelkowym przekrętem.

Piana w rzeszowskiej fontannie