Wydarzenia

Rekord Guinnessa pobity w Tarnobrzegu! Łukasz Szpunar spędził w lodzie ponad cztery godziny!

2023-11-07 12:37

W Tarnobrzegu doszło do wyjątkowego wydarzenia. Łukasz Szpunar spędził w lodzie 4 godziny i 2 minuty, co jest nowym rekordem Guinnessa. Ten wyczyn robi wrażenie!

Rekord Guinnessa pobity na Podkarpaciu

To była najdłuższa kąpiel w lodzie na świecie. Łukasz Szpunar dokonał wyjątkowej rzeczy. W sobotę Tarnobrzeżanin pobił rekord Guinnessa, przebywając w pojemniku wypełnionym kostkami lodu cztery godziny i dwie minuty. Na samą myśl można dostać gęsiej skórki. Ten wyczyn robi ogromne wrażenie. Co czuje się po pobiciu rekordu Guinnessa?

Kilka sekund po moim wyczynie czułem taki spokój, satysfakcję oraz odetchnąłem z ulgą, że już jest po wszystkim. Wiedziałem, że jeszcze z godzinę będę musiał dochodzić do siebie, bo tak to zwykle wygląda. Pojawiają się wówczas dosyć mocne drżenia mięśniowe, które ogrzewają naturalnie nasz organizm, tak, aby dojść do normalnej temperatury ciała. Dodatkowo dość długo trwało też odkuwanie, bo można powiedzieć, że byłem uwięziony w lodzie. Lód się skrystalizował i byłem trochę taką lodową figurą.  – mówi nam Łukasz Szpunar.

Jak wyglądały przygotowania Łukasza Szpunara?

Okazuje się, że przygotowując się do pobicia rekordu, Tarnobrzeżanin nie trenował wyłącznie fizycznie. Jak sam podkreśla, równie ważna co sprawność fizyczna, jest sprawność mentalna. Głowa była tak naprawdę ćwiczona raz lub dwa razy w tygodniu, podczas gdy ciało raz na miesiąc. Miałem sesję razem z Bartłomiejem Florkiem z Rzeszowa. Pracowaliśmy nad tym, żeby zarówno moja głowa, jak też moje ciało, chciały przystąpić do wyzwania - podkreśla rekordzista. 

Pobicie rekordu Guinnessa wiąże się zapewne z większym zainteresowaniem mediów i publiczności, która licznie zgromadziła się podczas sobotniego wydarzenia.

Jestem zaskoczony, że moja rozpoznawalność się znacząco zwiększyła. Cały Tarnobrzeg o tym mówi. Wszyscy mnie poznają na ulicy. Jest to bardzo miłe. Cieszę się, że mam takie wsparcie. Na wydarzenie przyjechali tak naprawdę ludzie z całego świata. Pojawiło się wiele osób związanych z morsowaniem, którzy bardzo mnie wspierali – dodaje nowy rekordzista.

Spędzenie ponad czterech godzin w pojemniku z lodem to na pewno osiągnięcie wyznaczonego sobie celu. Tarnobrzeżanin nie zamierza jednak spocząć na laurach. Już teraz snuje plany na przyszłość. Jak sam przyznaje, mógł zostać w lodzie jeszcze dłużej, ale zostawia sobie coś na później. 

Myślę, że swojego rekordu nie ma sensu pobijać. Poczekam, aż ktoś pobije mój wyczyn i wtedy wrócę do gry. Mogę jednak powiedzieć, że podczas przebywania w lodzie temperatura mojego ciała była wysoka, miałem 35,6 stopni Celsjusza, w związku z czym nie miałem żadnych przeciwwskazań, żeby siedzieć dłużej. Jednak po czterech godzinach chciałem sprawdzić, czy nie doznałem żadnego uszczerbku na zdrowiu, żadnych odmrożeń. Mam jeszcze zatem margines. Myślę, że godzinę, może dwie, mogłem jeszcze siedzieć. Poczekam więc zatem na pobicie rekordu i wrócę do gry - słyszymy. 

Teraz czas na nowe wyzwania. Już w lutym bieg w szortach po Polsce

Łukasz Szpunar przyznaje, że ma już w planach kolejne wyzwanie, tym razem bardziej sportowe. Już na początku lutego zamierza rozpocząć bieg w szortach po całej Polsce.

Moje następne wyzwanie jest już bardziej sportowe. Planuje zrobić początkiem lutego bieg w szortach przez całą Polskę. Chcę zacząć od gór, od Złotego Stoku i pobiec aż do Mielna. 500 kilometrów panuje rozłożyć na 10 dni, czyli dziennie będę robił 50 kilometrów. Myślę, że jest to dla mnie większe wyzwanie, ponieważ nie jestem biegaczem. Chcę połączyć to z akcją charytatywną. Jest to dość medialne wyzwanie, więc dlaczego nie miałbym komuś pomóc - dodaje Szpunar.

Zobaczcie zdjęcia z wydarzenia. Pobicie rekordu Guinnessa na Podkarpaciu nie zdarza się często. 

MORSOWANIE krok po kroku. KASIA WĘSIERSKA w zimnej wodzie | ESKA XD - Fit vlog #41