Prezydenci Polski i Ukrainy oddali hołd ofiarom Wołynia. Tłum skandował "dziękujemy"
Prezydent Andrzej Duda opuścił w niedzielę w południe katedrę w Łucku, gdzie odprawiono nabożeństwo ekumeniczne upamiętniające ofiary Rzezi Wołyńskiej. Gdy szef państwa wychodził ze świątyni, zgromadzeni przed nią ludzie skandowali "dziękujemy".
W ten sposób chcieliśmy podziękować prezydentowi Polski za pomoc, której nam udzielił i udziela w czasie wojny z Rosją – powiedziała jedna z kobiet przed katedrą.
Polska przyjęła nas w swoich domach, dała schronienie matkom i dzieciom uciekającym przed rosyjskimi bombami. Nigdy tego nie zapomnimy, właśnie za to jestem wdzięczna – dodał kolejna rozmówczyni.
Prezydenci Polski i Ukrainy oddali hołd ofiarom Wołynia
W związku z 80. rocznicą rzezi wołyńskiej prezydent Andrzej Duda składa w niedzielę wizytę na Ukrainie. Razem z przywódcą tego kraju Wołodymyrem Zełenskim wziął udział w nabożeństwie ekumenicznym w Katedrze Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Łucku, koncelebrowanym przez przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp. Stanisława Gądeckiego. Po modlitwie przywódcy złożyli znicze przed ołtarzem.
Razem oddajemy hołd wszystkim niewinnym ofiarom Wołynia! Pamięć nas łączy! Razem jesteśmy silniejsi – napisała Kancelaria Prezydenta na Twitterze.
Rzeź Wołyńska. Od „Krwawej Niedzieli” mija 80 lat
80 lat temu, 11 i 12 lipca 1943 r. Ukraińska Powstańcza Armia dokonała skoordynowanego ataku na ok. 150 miejscowości zamieszkanych przez Polaków w powiatach włodzimierskim, horochowskim, kowelskim i łuckim dawnego województwa wołyńskiego. Wykorzystano fakt gromadzenia się w niedzielę 11 lipca ludzi w kościołach. "Krwawa niedziela" jest uważana za szczytowy moment ludobójstwa dokonywanego przez ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945. W wyniku ludobójczych działań na Wołyniu zginęło ok. 100 tys. Polaków.
Sprawcami ludobójstwa - rzezi wołyńskiej byli członkowie Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów - B (frakcja Bandery), podporządkowana jej Ukraińska Powstańcza Armia oraz zachęcona przez nich ludność ukraińska, stanowiąca sąsiadów Polaków, często związanych z nimi więzami krwi. Bezpośrednią odpowiedzialność za wydanie zbrodniczego rozkazu ponosi główny dowódca UPA Roman Szuchewycz. OUN-UPA nazywała swoje działania "antypolską akcją", zmierzającą do uczynienia z Ukrainy obszaru zamieszkałego wyłącznie przez Ukraińców.
ZOBACZ: Premier Morawiecki: Zbrodnia wołyńska to ludobójstwo, hekatomba, piekło
Polecany artykuł: