Potężny lej na niebie nad Rzeszowem
Czy to zjawisko pogodowe? A może nadprzyrodzone? To pytanie zaczęli sobie zadawać mieszkańcy Rzeszowa pod zdjęciem opublikowanym na jednej z lokalnych grup na Facebooku. Autorka uchwyciła potężny lej na niebie nad rzeszowskimi blokami. Zdjęcie wykonała na alei Rejtana. W komentarzach zawrzało.
Padały różne głosy - jedni uważali, że to po prostu dym z komina, być może ze spalarni na osiedlu Załęże. Nie brakowało też głosów, że to zjawisko może mieć coś wspólnego z wiatrem lub ciśnieniem atmosferycznym. Były i komentarze dotyczące lądowania statku kosmicznego, a nawet porywania rzeszowian przez ufo.
Fotografia wywołała tak duże poruszenie, że szybko trafił na inne lokalne grupy w social mediach. Fotografię można znaleźć TUTAJ.
Czym tak właściwie był potężny lej? Czy to groźne zjawisko? Wyjaśniamy poniżej.
Lej kondensacyjny
Na świecie i w Polsce występuje wiele niecodziennych zjawisk meteorologicznych. Jakiś czas temu pisaliśmy na przykład o białej tęczy:
Uchwycone na zdjęciu zjawisko to najprawdopodobniej lej kondensacyjny. Polscy Łowcy Burz piszą o nim tak:
"Lej (komin) kondensacyjny (ang. funnel cloud, FC) – rotująca chmura w kształcie leja bądź rury, która tworzy się w wyniku kondensacji pary wodnej (nie z dymu, pyłu, odłamków). W odróżnieniu od trąb powietrznych, lej kondensacyjny nie dotyka powierzchni ziemi. Jeśli występują cechy kontaktu wiru z powierzchnią ziemi (np. pod lejem kondensacyjnym pojawia się wirująca chmura pyłu i odłamków przy ziemi, dolna część leja styka się z powierzchnią ziemi), wtedy mówimy o trąbie powietrznej".
Zjawisko zatem nie było groźne. Co ciekawe, taki lej nie pojawia się na niebie zbyt często. Prawdopodobnie to właśnie dlatego wywołał tak spore zamieszanie w sieci. W internecie jednak można znaleźć wiele materiałów z nim związanych, na przykład filmów.