Chmura szelfowa nad Rzeszowem
27 maja nie był dla mieszkańców Rzeszowa pogodowo spokojny. Na niebie co rusz pojawiały się deszczowe chmury dając przelotne opady deszczu. Wreszcie w godzinach popołudniowych pojawiła się burza. Ulewie i wyładowaniom atmosferycznym towarzyszyły piękne chmury - gęste i monumentalne zadawały się przytłoczyć miasto.
Znawcy zjawisk meteorologicznych wyjaśniają, że to tzw. wał szkwałowy. Wikipedia tak wyjasnia to zjawisko:
"Szczególna forma chmury przypominająca poprzecznym przekrojem swego czoła poziomy klin lub taran. Jest ona przytwierdzona do podstawy chmury macierzystej, zazwyczaj burzowej, rzadko kłębiastej. Tego typu forma chmury występuje najczęściej na granicy burzowych frontów atmosferycznych oraz w superkomórkach, zawsze na przednim skraju strefy burzowej".
Wał szkwałowy nad Rzeszowem na zdjęciach
W sieci można znaleźć fotografie tego zjawiska. Wał szkwałowy pokazał między innymi Grzegorz Zawiślak - łowca burz. Na swoim profilu na Facebooku pisze tak:
"Formacja dzisiejszego dnia! Absolutnie fantastyczny widok na masywną chmurę szelfową powstałą na czole struktury konwekcyjnej nasuwającej się nad #Rzeszów w województwie podkarpackim ?
Warto w tym miejscu dodać, że tak widowiskowy wał szkwałowy powstał wzdłuż charakterystycznej granicy odpływu (tzw. #OutflowBoundary), czyli na chłodnym prądzie zstępującym wygenerowanym przez formacje konwekcyjne przechodzące nad #Podkarpacie. Na stacji #Jasionka poryw wiatru w trakcie jego oddziaływania osiągnął prędkość około 74 km/h".
Fotografie znajdziecie w galerii powyżej.
Polecany artykuł: